
"Jest rok 1940. Władze i ludność Wielkiej Brytanii z rosnącym przerażeniem patrzą na inwazję niemieckiej armii na Europę. Rozpoczyna się bitwa o Anglię, w której doskonale wyszkoleni i doświadczeni piloci Luftwaffe zaciekle atakują alianckie samoloty RAFu. Z pomocą przybywają doborowi polscy lotnicy: Jan Zumbach, Witold Urbanowicz, Mirosław Ferić i Witold „Tolo” Łokuciewski. To weterani, którzy pragną walczyć w obronie swojej ojczyzny nawet poza jej granicami. Początkowa nieufność Brytyjczyków musi ustąpić wielkiemu szacunkowi, jakim Anglicy zaczynają darzyć polskich pilotów. Tak powstaje Dywizjon 303 imienia Tadeusza Kościuszki, który okazał się być najskuteczniejszym oddziałem powietrznym w trakcie bitwy o Anglię. Bohaterom przypisuje się zestrzelenie ponad 120 niemieckich samolotów – to wynik, jakiego nie udało się osiągnąć żadnemu innemu powietrznemu dywizjonowi."
Pomimo perypetii na planie, to właśnie data wejścia na ekrany polskiej produkcji była znana wcześniej. – Ogłoszenie daty premiery filmu konkurencyjnego było zaskoczeniem nie tylko dla mnie, ale również dla zarządców kin. Nie zmienia to jednak naszych planów i zapowiadany od długiego czasu "Dywizjon 303" zostanie wprowadzony do kin z początkiem września. Ta produkcja powstała z myślą o kinie i realizowana była z odpowiednim rozmachem – Jacek Samojłowicz, producent z firmy Film Media S. A.
"Budżet filmu to 12 mln zł i jesteśmy dumni z efektów specjalnych. Brytyjski film z kolei zostanie skierowany na Wyspach bezpośrednio na platformę VOD, równocześnie z premierą kinową. Chcę podkreślić, że nasza produkcja jest jedynym filmem, który oficjalnie inspirowany jest słynną książką Arkadego Fiedlera. Po naszej stronie jest także wsparcie rodziny autora. Jego syn Marek Fiedler stwierdził, że „Dywizjon 303” był dziełem życia jego ojca i każdy Polak powinien go zobaczyć."