Na Reddicie pojawiła się bardzo smaczna dyskusja, użytkownicy popularnego forum uznali bowiem, że najlepsze kurczaki z KFC można dostać w naszym kraju. "Polska jest najlepsza, zwłaszcza w wielkich sieciówkach, jak KFC albo McDonald's" – napisał jeden z nich.
"Jadłem w KFC w każdym zakątku świata i muszę przyznać, że fast foody w Polsce wymiatają pod każdym względem. Nie tylko w porównaniu do Stanów Zjednoczonych, polskie KFC prawdopodobnie jest lepsze także od tych w Azji i reszcie Europy. Choć to może kwestia osobistych preferencji" – napisał użytkownik macdangnguyen, od którego zaczęła się cała dyskusja.
"To dobra wiadomość, daje nadzieję, że jeszcze przyjdzie ten dzień, kiedy zjem jakościowe KFC. W Stanach jest lipa, odkąd wszystkie fast foody spadły ze swojego poziomu na przełomie tysiącleci (poza pysznym Wendy's). Kurczaki są jakoś dziwnie wilgotne, jakby ktoś źle je rozmroził. To po prostu smutne, pułkownik Sanders na pewno przewraca się w grobie" – pisze Mars 911.
W odpowiedziach pod postem przewija się wątek częstych dostaw – świeże kurczaki mają trafiać do kuchni każdego ranka. Użytkownicy twierdzą również, że polski drób nie jest tak mocno nafaszerowany chemikaliami, jak ten za Atlantykiem. Inna kwestia to częste wymiany oleju. Wszyscy jednak jednogłośnie hejtują smak frytek z KFC, które, moim zdaniem, mistrzostwem świata faktycznie nie są.
"Pracuję w KFC w Warszawie i mogę potwierdzić, że każdego dnia dostajemy świeże kurczaki. Nawet jajka, których używamy do kanapek śniadaniowych, mają klasę drugą (pochodzą z chowu ściółkowego), zatem nie są najgorszej jakości. Jedynie frytki smakują okropnie" – napisał użytkownik matejwgkm.
Aż tak kolorowo, kurczę, nie jest
Porozmawialiśmy z byłym pracownikiem jednej z restauracji KFC w Częstochowie, by sprawdzić, ile hipotez osób korzystających z Reddita, znajduje pokrycie z prawdą. Na pierwszy ogień: świeżość kurczaków.
– Kurczaki są smaczne, jednak nie przesadzałbym z tą codzienną dostawą – mówi nam Kuba. – Może w Warszawie jest inaczej, ale do nas mięso przyjeżdżało co dwa - trzy dni. Potem mroziliśmy je w chłodni i stamtąd wyciągaliśmy kurczaki, z których przygotowywaliśmy jedzenie dla gości. Moim zdaniem całkiem smaczne, ale ja wiem, czy jest czym się zachwycać? – pyta.
Nasz rozmówca zakończył pracę w KFC wraz z ostatnim dniem tegorocznych wakacji. Można zatem stwierdzić, że ma całkiem "świeże" informacje odnośnie tego, co dzieje się w kuchniach restauracji KFC. W Polsce prowadzi je holding AmRest, ten sam, który ma u nas jeszcze m.in. Starbucksa, Pizzę Hut czy Burger Kinga.
"Przeczytałem kiedyś, że główny polski franczyzobiorca jest (albo był wtedy) jedyną spółką na świecie, która używa świeżych a nie mrożonych kurczaków, to może wpływać na ich smak" – pisze JoseMikey.
– Użytkownicy Reddita pisali też o prawdopodobnie częstej wymianie oleju w restauracjach w Polsce – mówi Kuba. – No tu to w ogóle muszę ich rozczarować, bo na częste wymiany oleju żadnego właściciela nie było stać – podkreśla.
– Jest jednak taki magiczny proszek, który wsypuje się do misy z używanym olejem, by ten w moment stał się prawie tak samo klarowną cieczą, jak świeży z butli. Ten produkt nazywa się Magnesol XL i wierzcie mi, że używaliśmy go na kilogramy – zapewnia nasz rozmówca.
Magnesol XL to popularny środek do filtrowania oleju, stosują go największe fast foody na całym świecie. Jednak specjalnie nie chwalą się, jak w praktyce wygląda przygotowanie znanych dań. No bo słyszeliście kiedyś o Magnesolu, stojąc w kolejce po Zingera?
Nawet jeśli przypuszczenia użytkowników Reddita są słuszne i polskie KFC jest najlepsze na świecie, raczej nie ma co żywić się tam za często. Już pal sześć wszystkie kwestie dotykające kubków smakowych – żarcie z fast foodów jest zwyczajnie niezdrowe.