
"Jeśli wiosna, to tylko taka", "kandydatka na prawdziwą polską damę stanu", "mądrość i dojrzałość" – to tylko parę z komentarzy po ostatnich wywiadach Barbary Nowackiej w różnych mediach. Szefowa Inicjatywy Polskiej – wchodzącej w skład Koalicji Obywatelskiej – zbiera w ostatnim czasie wiele pochwał.
Pod koniec ubiegłego roku prestiżowy portal Politico umieścił Barbarę Nowacką w rankingu europejskich polityków, którzy w 2019 r. mają szansę zmienić obraz Starego Kontynentu. Zajęła ona siódme miejsce w kategorii "Twórcy". Nazwano ją "budowniczą mostów" i doceniono za to, że potrafiła mianowicie wznieść się ponad podziały polityczne, by podjąć walkę o taką Polskę, w której PiS nie będzie dłużej rządził.
Wanda Nowicka Barbarę Nowacką zna od dawna. W polityce współpracowała choćby w Unii Pracy z jej mamą, Izabelą Jarugą-Nowacką. Sama Barbara, jeszcze jako nastolatka, działała w telefonie zaufania prowadzonym przez Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, na której czele stała właśnie Nowicka. Na polityczną drogę, jaką obrała Barbara Nowacka, Wanda Nowicka patrzy ze sceptycyzmem.
Basia Nowacka dokonała pewnego politycznego wyboru, od którego teraz nie ma już ucieczki, to swoisty "one way ticket". Jeszcze niedawno była postrzegana jako nadzieja polskiej lewicy na stworzenie jakiejś alternatywy politycznej wobec PiS i PO. Dziś już żadnej alternatywy nie tworzy. Wręcz przeciwnie – stała się najbardziej skuteczną rzeczniczką Grzegorza Schetyny.
Zdaniem Wandy Nowickiej, Nowacka, przystępując do Koalicji Obywatelskiej, utraciła ogromne zaplecze społeczne.
Naprawdę, szczerze życzę Robertowi Biedroniowi powodzenia na drodze politycznej, którą wybrał. Wszelkie ataki na Koalicję Obywatelską uważam natomiast za zupełnie niepotrzebne. Zbyt wiele nas łączy i zbyt wiele nas różni od PiS-u, aby toczyć walki między sobą.
– Ostatnio była współprzewodniczącą Twojego Ruchu i nie udało się jej zapobiec jego rozpadowi. Wobec tego stanęła na rozdrożu. Najwyraźniej uznała, że jeśli chce odgrywać w polityce jakąś rolę - a powinna i bez wątpienia się jej to należy - to jest zmuszona "przytulić się do większego" – w ten sposób Wanda Nowicka w rozmowie z naTemat opisuje sojusz liderki Inicjatywy Polskiej z Koalicją Obywatelską.
Grzegorz Schetyna zaś w osobie Nowackiej uzyskał ważną rzeczniczkę Koalicji Obywatelskiej – uważa Wanda Nowicka. – Ona nadaje Platformie nowy wizerunek – tłumaczy.
Basia dostarcza argumentów, że to już zupełnie inna partia, niż ta, która rządziła przez 8 lat. Gdyby takie zapewnienia przekazywał ktoś, kto w PO jest od dawna, nikt by w to nie uwierzył. Ale jeśli to mówi osoba, która jeszcze niedawno zwalczała Platformę, jako tę prawicową konserwę, to brzmi to bardziej wiarygodnie. Przy czym odbywa się to ze stratą dla własnej wiarygodności.
Barbara Nowacka dziwi się zaś wszystkim tym, którzy a priori zakładają, że jej inicjatywy są w KO skazane na niepowodzenie. Tak jak nie można założyć, że Robertowi Biedroniowi uda się zrealizować to wszystko, co obiecuje, nawet jeśli uzyska w wyborach 16 proc. lub i więcej.
– O tym, co nam się uda lub nie, możemy na serio rozmawiać wtedy, gdy jesienią wygramy z PiS. Wtedy będziemy mogli się zająć sprawami, które są dla nas istotne. Przy czym - Robert to wie, bo przecież był posłem Twojego Ruchu - aby jakiejś zmiany dokonać, trzeba mieć większość – tłumaczy Barbara Nowacka.
Można mieć najsensowniejszy projekt, lecz jeśli się do niego nie przekona większości, to on upadnie. Żeby to zrobić, nie można mówić tej większości, jaką są "beznadziejną konserwą", tylko pokazywać jej, jakie z danego projektu mogą płynąć korzyści dla społeczeństwa.
Barbara Nowacka z kolei podkreśla, że nie czuje, aby była w kontrze wobec Roberta Biedronia. – Zbyt wiele nas łączy, abyśmy ze sobą walczyli – podkreśla.
