
Reklama.
Sprawa prac nad filmem była trzymana w tajemnicy, ale ktoś przekazał scenariusz "Polityki" osobom z obozu PiS. Od tego momentu Patryk Vega ujawnia kolejne szczegóły dotyczące obrazu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaś uprzedzają swoich zwolenników, że ten film będzie jednym wielkim hejtem wobec rządzących.
"Jestem niezależny"
"Panie premierze, premierzy robią swoje, a ja robię swoje. Jestem niezależny i robię filmy, które mogą się politykom nie podobać" – mówi Patryk Vega na krótkim nagraniu zamieszczonym na Instagramie we wtorkowy poranek.
"Panie premierze, premierzy robią swoje, a ja robię swoje. Jestem niezależny i robię filmy, które mogą się politykom nie podobać" – mówi Patryk Vega na krótkim nagraniu zamieszczonym na Instagramie we wtorkowy poranek.
Po czym prezentuje fragment, na którym widać Marcina Bosaka mówiącego słynne słowa znane m.in. z afery taśmowej: "Ludzi nie trzeba słuchać, tylko trzeba im obiecać, czego oczekują, a potem wygasić te oczekiwania. Mają zap***lać za miskę ryżu".
Wiadomo, że w filmie Vegi wystąpi m.in. Andrzej Grabowski jako Jarosław Kaczyński czy Iwona Bielska jako Krystyna Pawłowicz. W obsadzie są także Zbigniew Zamachowski czy Maciej Stuhr.
"Wielki hejt"
– Mamy do czynienia z coraz jawniejszymi, coraz wyraźniej pokazywanymi – pewnie państwo słyszeli o zapowiedziach filmu Vegi – hejtem, przygotowaniem do takiego wielkiego hejtu, ataku na zasadzie: nie liczą się żadne fakty, a w każdym razie fakty są wykorzystywane w sposób instrumentalny do uogólnień, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością – tak w weekend do uczestników Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" mówił Jarosław Kaczyński.
– Mamy do czynienia z coraz jawniejszymi, coraz wyraźniej pokazywanymi – pewnie państwo słyszeli o zapowiedziach filmu Vegi – hejtem, przygotowaniem do takiego wielkiego hejtu, ataku na zasadzie: nie liczą się żadne fakty, a w każdym razie fakty są wykorzystywane w sposób instrumentalny do uogólnień, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością – tak w weekend do uczestników Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" mówił Jarosław Kaczyński.