
Z jednej strony chwali się Kitowi Culkinowi, że nie chciał, aby jego synowi uderzyła woda sodowa do głowy, ale z drugiej zapomniał, aby pilnować samego siebie. Kiedy wywalczył dla syna główną rolę, starał się też upchnąć w obsadzie córkę. Żądał luksusowych przyczep i królewskiego cateringu. Koszmarny facet!
Mac nie wiedział, ile dostawał za film. Jak sam wspominał w jednym z wywiadów, rodzice doprowadzili do mistrzostwa niemówienie mu, ile zarabia. Bardziej chyba bolało go jednak to, że nikt nie brał go pod uwagę nawet przy podejmowaniu decyzji o kolejnych filmach.
Ojciec nigdy nie pytał mnie, czy mam ochotę w czymś zagrać albo co myślę o scenariuszu. (...)Kiedy miałem 12 lat, przestałem rozumieć co to znaczy normalne życie. Wiedziałem tylko, że moje takie nie jest.
Jak mały chłopiec musiał zmienić szkołę na taką dla dzieci-profesjonalistów, całe dnie spędzał na planie. "Party" przypomina, że jednym wytchnieniem w tym dziecięcym szale była wizyta w posiadłości Michaela Jacksona, który poprosił go o występ w swoim teledysku "Black or White". Aktor stwierdził, że zrozumieli się bez słów i od razu zaprzyjaźnili, bo obaj nie mieli dzieciństwa.
Czytaj również: Scarlett Johansson króluje na ekranach dwie dekady. Nie wszystkie dziecięce gwiazdy rozmieniają talent na kokainę
Drogi są właściwie dwie. Taki nastolatek albo przygaszony nadal realizuje oczekiwania rodziców i czuje się nieszczęśliwszy, albo zaczyna się buntować. I rusza w zupełnie drugą stronę niż chcieliby rodzice, żeby im coś udowodnić. Wpada w narkomanie, używki, wchodzi do gangów. Protestuje w ten sposób.
Macaulay Culkin mówił ironicznie w jednym z wywiadów, że przeszedł na emeryturę mając 14 lat. Jak podaje "Party" to był ciężki czas, bo ojciec często wpadał w furię, chciał wszystko kontrolować, Mac był wykończony fizycznie. W ciągu kilku lat zagrał aż w 18 filmach. Kiedy kiedyś zemdlał, jego matka postanowiła to zakończyć.
Rodzic z parciem na szkło
Kiedy dziecko zarabia pieniądze, a rodzic je widzi, może policzyć, ile to przynosi, ile zarabia za każdą rolę, występ czy reklamę to pojawia się pokusa. Może jeszcze jeden, i jeszcze jeden film. Zagraj jeszcze raz, ostatni raz. Spotkałam kiedyś taką dziewczynkę, która grała w reklamach. Pytała o catering, o przerwę, o makijaż. Była strasznie zmanierowana, ale taka sama była jej matka i nawet nie miała świadomości jaką robi córce krzywdę.
Psycholog podkreśla jednak, że teraz sytuacja się nieco zmieniła, bo jest większa świadomość. – Dzieci gwiazd mają prawników, znają swoje prawa. Poza tym rodzice też mają pewne obawy, bo dużo mówi się o prawach dziecka. W Polsce przestrzega się, że nawet jeśli dziecko gra w filmie, serialu czy reklamie nie może pracować więcej niż określoną liczbę godzin i musi chodzić do szkoły – dodaje.