Od kilku dni internauci rozmawiają praktycznie tylko o polskich artystach. Jednak nie w kontekście tworzonej przez nich sztuki, lecz przyjętych szczepionek. Do grona osób, które już nie muszą się obawiać koronawirusa (choć jeszcze potrzebna jest druga dawka), dołączył piosenkarz Michał Bajor. Właśnie podzielił się tą informacją na swoim Instagramie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Krystyna Janda, Maria Seweryn, Magda Umer, Wiktor Zborowski - to nazwiska z listy artystów, którzy przyjęli dawki z puli z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Inicjatywa wzbudza ogromne kontrowersji, ponieważ jako pierwsi mieli zostać zaczepieni m.in. pracownicy służby zdrowia.
Czytaj też: Minister zdrowia rozszerza grupę "zero". Rodzice wcześniaków włączeni do szczepień na covid
Tymczasem artyści twierdzą, że mieli być szczepionkowymi "influencerami". Coś jednak poszło nie tak w przekazie medialnym i akcja przyjęła zupełnie nieoczekiwany obrót. Michał Bajor uprzedził ewentualne plotki i ujawnił, że również zaszczepił się w WUM. 63-latek opisał, jak to wyglądało za kulisami.
"Tak jak większość osób publicznych, zostałem zaproszony do akcji popularyzacji szczepień przeciwko COVID-19 i zgodziłem się zostać jednym z jej ambasadorów. Zaproszenie było skierowane do nas już po Świętach i z oficjalną informacją, że są to szczepionki nadprogramowe, których wiele mogłoby ulec przedawnieniu po 31.12.2020" – napisał artysta na swoim Instagramie.
"Jestem przekonany, że to szlachetne działanie i że zachęcając do szczepień przynajmniej pośrednio przyczyniam się do tego, że większość z nas pozostanie w zdrowiu. Moim celem jest również to, żeby wątpiącym, ale i ignorantom, pokazać na swoim przykładzie, że szczepionka jest bezpieczna i tym samym zachęcić wszystkich Państwa do włączenia się w tę światową walkę z pandemią. Jeśli ktoś z Państwa poczuł się tą sytuacją urażony, serdecznie przepraszam" – dodał na koniec.
"I bardzo dobrze że jest Pan zaszczepiony. Jest Pan Michale naszym dobrem narodowym, o które trzeba dbać", "Panie Michale, to nie jest Pana wina, że został Pan wprowadzony w błąd. Gdybym usłyszała, że mogę się zaszczepić w ramach akcji propagowania szczepień to też bym to zrobiła i to bez wahania", "Panie Michale przykro mi, że artyści, którzy w dobrej wierze zostali zaszczepieni i mieli przyczynić się do wzrostu chętnych do zaszczepienia są teraz atakowani" – czytamy w komentarzach pod postem Bajora.
Nie tylko artyści zaszczepili się poza kolejnością, ale i politycy. Wśród nich są starości z ramienia PiS Andrzej Kruczkiewicz oraz Tomasz Staniek,a także były premier Leszek Miller (SLD).