Ryszard Terlecki ma koronawirusa. Teraz zabrał głos
Ryszard Terlecki ma koronawirusa. Teraz zabrał głos Fot. Jacek Domiński / East News
REKLAMA
  • Od 10:00 trwa 42. posiedzenie Sejmu. Tematy poruszane na obradach szybko zostały zdominowane przez doniesienia o Ryszardzie Terleckim. Polityk Prawa i Sprawiedliwości otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa
  • Przed wykonaniem testu zakażony miał odbyć spotkania z innymi członkami obozu rządzącego. Jak sam potwierdził, badanie wykonał już "po udziale w rannych obradach Sejmu"
  • "Jasne, że na salę nie wróciłem. Posłów, którzy kłamią w tej sprawie, nie warto poważnie traktować" – czytamy w ostatnim komunikacie
  • Jak podaje RMF FM, zakażenie u Ryszarda Terleckiego wykryto przed posiedzeniem prezydium Sejmu. Polityk w oficjalnym oświadczeniu zapewnia jednak, że test wykonał po zakończeniu swojego udziału w porannych obradach. Po otrzymaniu pozytywnego wyniku miał już nie pojawiać się na sali plenarnej.

    Ryszard Terlecki ma koronawirusa. Teraz zabrał głos

    Deklaracje polityka Prawa i Sprawiedliwości dementują doniesienia, jakoby spędzał on czas na obradach, czekając na wynik testu. Terlecki wykorzystał jednak okazję, by znowu uderzyć w opozycję parlamentarną. Oświadczenie opublikował za pośrednictwem Twittera.
    "Posłom opozycji oprocz zdrowia życzę odrobiny oleju w głowie. Rutynowy test, który wypadł pozytywnie, wykonałem już po moim udziale w rannych obradach Sejmu. Jasne, że na salę nie wróciłem. Posłów, którzy kłamią w tej sprawie, nie warto poważnie traktować" – czytamy.
    Wciąż nie wiadomo, co z kolegami klubowymi wicemarszałka. Ze zdjęć oraz transmisji z obrad wynika, że Terlecki siedział obok Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przyjął jednak obie dawki szczepienia na koronawirusa.
    Niewykluczone, że natychmiastowa reakcja Elżbiety Witek wobec posłów Konfederacji, którzy przyszły na posiedzenie bez maseczek, wynikało z wiedzy o pozytywnym teście Ryszarda Terleckiego. Przypomnijmy, że salę musiał opuścić Grzegorz Braun, Konrad Berkowicz oraz Jakub Kulesza.
    Przez wzgląd na dalszy wzrost liczby zachorowań, także wśród pracowników Kancelarii Sejmu, marszałek Witek wprowadziła obowiązkowe testy na obecnośc koronawirusa dla wszystkich członków prezydium. O godzinie 10:00 wysłano SMS-y do posłów, informujące o bezwzględnym nakazie noszenia masek podczas obrad.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut