Prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował rosyjskim dziennikarzom ochronę we Francji. Ta decyzja to pokłosie m.in. zatrzymania rosyjskiej prezenterki Mariny Owsiannikowej, która zakłóciła wydanie rosyjskiego programu "informacyjnego"
Rosyjscy dziennikarze nie mogą przekazywać prawdy o wydarzeniach w Ukrainie. Decyzją władz Federacji Rosyjskiej grozi za to do 15 lat więzienia
Wciąż nie jest jasne, czy incydent nie był prowokacją służb, celem odsunięcia uwagi Zachodu od mordowania ludności cywilnej w Ukrainie
Po proteście Mariny Owsiannikowej Emmanuel Macron zaproponował przedstawicielom rosyjskej prasy azyl lub inne formy ochrony państwa
Prezydynt Francji Emmanuel Macron proponuje azyl dla rosyjskich dziennikarzy
Emmanuel Macron proponuje ochronę dla rosyjskich dziennikarzy, którzy chcą mówić prawdę o inwazji Rosji na Ukrainę, a boją się represji reżimu. Prezydent Francji powiedział także, że poruszy sprawę Mariny Owsiannikowej podczas następnego spotkania Władimirem Putinem.
– Rozpoczniemy wysiłki dyplomatyczne mające na celu zapewnienie jej ochrony w ambasadzie, ale także ochrony poprzez azyl – przekazał. Macron zaznaczył, że chce jak najszybciej otrzymać informację o sytuacji byłej dziennikarki.
W ostatni poniedziałek podczas wydania "Wiesti" Marina Owsiannikowa stanęła za plecami propagandystki z hasłami "Stop wojnie", "Nie wierzcie propagandzie", "Oni was okłamują". Do jej protestu odniósł się rzecznik Kremla.
– Jeśli chodzi o tę dziewczynę, to było to chuligaństwo – skomentował Dmitrij Pieskow. Polityk podziękował "Jedynce" za "rzetelne, obiektywne i sprawne" relacjonowanie wydarzeń w Ukrainie.
Nie wszyscy jednak uwierzyli w intencje byłej dziennikarki "Kanału Pierwszego. Padły podejrzenia, że sytuacja mogła zostać sprowokowana przez rosyjskie służby. "W Rosji, gdzie można aresztować za pusty plakat - nie ma transmisji na żywo" – przypomniała Nastya Melnychenko.
Z dostępnych informacji wynika, że Owsiannikowa miała zostać zatrzymana przez służby. Prawnicy poinformowali, że nie mają z nią kontaktu. Nie wiedzą również, gdzie konkretnie miała zostać zabrana.