Jarosław Kaczyński oczekuje przeprowadzenia misji pokojowej NATO w Ukrainie. Promowanie pokoju nie tylko w Europie, ale i na całym świecie należy do zadań ONZ. Zrealizowanie pomysłu wicepremiera to jednak coś więcej, niż samo wysłanie dyplomatów czy organizacji pozarządowych do Kijowa. Skomplikowana operacja wymaga nie tylko międzynarodowej jedności, ale również nakładu ogromnych sił i środków.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jarosław Kaczyński domaga się misji pokojowej NATO w Ukrainie. Wicepremier nie wyjaśnił jednak, co dokładnie ma na myśli. OBWE i ONZ mogą bowiem tworzyć, wymuszać lub budować pokój
Prowadzenie działań pokojowych w zaatakowanym kraju wiąże się z wysłaniem wojsk krajów członkowskich NATO na tereny objęte operacjami bojowymi
Misje pokojowe, z założenia, powinny prowadzić państwa niezaangażowane w dany konflikt zbrojny. Inicjatywa musi zostać przyjęta jednogłośnie przez członków Rady Bezpieczeństwa ONZ
W przypadku Ukrainy społeczność międzynarodowa musiałaby zaangażować ogromne siły i środki. Wśród nich policja, medycy, dyplomacja, zabezpieczenie energetyczne i żywieniowe, a nawet służby cywilne
Jarosław Kaczyński chce działań NATO w Ukrainie. Misja pokojowa to wyjątkowo skomplikowany i trudny proces
– Potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie działała na terenie Ukrainy i która będzie w stanie się obronić – powiedział Jarosław Kaczyński w Kijowie.
Wyjaśnijmy, że decyzja o poprowadzeniu misji pokojowej NATO nie należy bezpośrednio do władz tej organizacji, a do stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. To Organizacja Narodów Zjednoczonych wraz z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie dają patronat do zaprowadzania pokoju.
Do głównych obowiązków Paktu Północnoatlantyckiego należy bronienie i umacnianie bezpieczeństwa krajów członkowskich. Mówi o tym art. 5 Traktatu NATO, według którego atak na jednego sojusznika oznacza atak na wszystkich.
Liderzy Zachodu i USA uwzględnili jednak prowadzenie akcji militarnych innych niż wojna. Należy do nich właśnie dbanie o pokój w innych regionach – jeśli dany konflikt zagraża światowemu bezpieczeństwu.
Problemy dot. misji pokojowej NATO w Ukrainie. To nie takie proste, jak może myśleć Kaczyński
Podczas wizyty w Kijowie Jarosław Kaczyński zaznaczył, że misja pokojowa musi być w stanie się bronić. To kluczowy aspekt wypowiedzi prezesa PiS, bowiem w udzieleniu pomocy Ukrainie muszą uczestniczyć żołnierze. Aktywność militarna może zaś zostać odebrana przez Rosję za akt agresji.
Co więcej, nie może chodzić o byle jaką armię. Wojska państw biorących udział w misji muszą utworzyć strefę buforową,która oddzieli Rosjan od Ukraińców. – Tam są poważne wojska. Spierają się nie republiki bananowe, a dwaj bardzo groźni przeciwnicy – wytłumaczył w rozmowie z naTemat gen. Waldemar Skrzypczak.
Wojna w Ukrainie toczy się na wielu frontach. Władimir Putin wszedł do Ukrainy od północy – atakując Kijów, od wschodu – zajmując Donbas, a także od Krymu. Konieczne byłoby także utworzenie kordonu wokół wyniszczonego Mariupola.
Kolejne wątpliwości dotyczą bezstronności uczestników misji pokojowej. Państwa NATO wspierają Ukrainę humanitarnie i militarnie. ONZ może jednak przekazać pełnomocnictwo do prowadzenia misji pokojowej innym państwom.
Kraje azjatyckie (np. Japonia) byłyby zablokowane przez Chiny. W Afryce brakuje państwa, które mogłoby skutecznie oddzielić agresorów od obrońców. – Jedyne kraje, które mogłyby taką misję wysłać, to kraje Ameryki Południowej. Może Brazylia, Argentyna – ocenił gen. Skrzypczak.
Kolejny problem może dotyczyć zgody Władimira Putina na misję pokojową. Rosja ma stałego członka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, który ma prawo weta. Z tego powodu Organizacja Narodów Zjednoczonych jest niemal sparaliżowana.
Rodzaje działań pokojowych NATO i ONZ. W przypadku Ukrainy wymaga to użycia armii
Na zapobieganie konfliktom już za późno. Zachód i USA podejmowały szereg zabiegów dyplomatycznych aż do 24 lutego. Tworzenie pokoju zaś dotyczy wspólnego negocjowania porozumienia między stronami.
W tych działaniach mogą uczestniczyć wybrane grupy państw, całe rządy, pozarządowe grupy, regionalne organizacje, ONZ oraz inicjatywy nieformalne. Budowanie pokoju ma zaś miejsce po wygaszeniu konfliktu. Wówczas misje pokojowe skupiają się na zarządzaniu sytuacją kryzysową.
Przy budowaniu pokoju dyplomacja ONZ skupia się na umocnieniu struktur państwowych oraz wsparciu społeczeństwa w oparciu o funkcjonujące prawo. W Ukrainie jednak mamy do czynienia z regularną wojną.
– Biorąc pod uwagę warunki w Ukrainie – Rosję, która nie respektuje konwencji – należałoby mówić raczej o operacji wymuszania pokoju – wyjaśnił były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie Robert Pszczela. Wymuszenie pokoju zakłada użycie przymusu.
Jakie siły angażuje się do misji pokojowych NATO? Działania angażują szereg służb oraz generują wielkie koszty
Nawet jeśli uda się oddzielić Rosjan od Ukraińców, wstrzymać bombardowania oraz zaprowadzić przynajmniej zawieszenie broni, zaprowadzanie pokoju wymaga zaangażowania licznych środków ze strony zaangażowanych państw.
Poza dyplomacją i wojskiem – nazywanym Błękitnymi Hełmami – na miejsce kieruje się pracowników korpusu cywilnego. Ich zadaniem jest zadbanie o potrzeby ludności cywilnej.
Za pilnowanie bezpieczeństwa w regionie objętym wojną odpowiadają zaś funkcjonariusze z krajowych oddziałów policji. Do ich obowiązków należy doradzanie miejscowej policji, patrolowanie terenów oraz zapewnienie, uznanych na arenie międzynarodowej, praw człowieka
Pracownicy ONZ i NATO na czas prowadzenia misji muszą przygotować zapasy wody i żywności, paliwa, a także dostęp do internetu, technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Niezbędne jest również przygotowanie systemy ochrony zdrowia oraz pomocy medycznej.