Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Sekretarz generalny NATO powiedział o wzmacnianiu suwerenności krajów zagrożonych. – Musimy bronić Gruzji oraz Bośni i Hercegowiny – powiedział. Jens Stoltenberg zaapelował także do Chin, których postawa w obliczu konfliktu wciąż nie jest jasna.
Czytaj także: "Chiny nie przypuszczały, że Zachód jest w stanie odpowiedzieć na wojnę uderzeniem w styl życia"
– Pekin wspiera politycznie Rosję, rozpowszechniając kłamstwa. Niewykluczone, że Chiny mogą wesprzeć materialnie lub finansowo inwazję rosyjską. Apelujemy o odstąpienie od tego postępowania i połączenie wysiłków z Zachodem – dodał.
Stoltenberg wezwał również Białoruś, by nie zgadzała się na agresję Rosji. Jak pisaliśmy w naTemat, bierność Alaksandra Łukaszenki miała skłonić otoczenie Władimira Putina nawet do opracowania planu zamachu stanu w Mińsku.
Przedstawiciel Paktu Północnoatlantyckiego odniósł się do słów Joe Bidena o zagrożeniu wykorzystania broni chemicznej przez Rosję. – Musimy wzmocnić reakcję na możliwość zagrożenia użycia broni chemicznej, biologicznej i jądrowej – powiedział.
Czytaj także: Rządowy doradca przyznał, że "misja Kaczyńskiego" może zakończyć się "gradem rakiet" na Polskę
– Wykorzystanie broni chemicznej radykalnie zmieni tę sytuację. To będzie złamanie prawa międzynarodowego. Jakiekolwiek wykorzystanie takiej broni jest nie do zaakceptowania i będzie miało daleko idące konsekwencje – ostrzegł.
Sekretarz generalny NATO odpowiedział na pytanie o starania Ukrainy na rzecz przystąpienia do sojuszu militarno-politycznego. Na wstępnie przypomniał, że Zachód stale przekazuje do Kijowa amunicję oraz systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej.
– Sojusznicy NATO zwiększają wsparcie dla Ukrainy od wielu lat. Nasi sojusznicy wspierają żołnierzy ukraińskich od 2014 roku. Członkostwo w NATO nie jest częścią naszego planu, ale tego typu kwestie omówimy jutro – zapowiedział.
Szef NATO ponownie zaapelował do Władimira Putina o zatrzymanie inwazji i zaangażowanie się w działania dyplomatyczne. – Działamy szybko, jesteśmy zjednoczeni, broniąc naszych sojuszników. Ta inwazja to ogromne koszty dla Rosji, a w stanie gotowości mamy kilka tysięcy wojsk NATO – powiedział. Jak dodał Stoltenberg, w Europie stacjonuje 100 tysięcy żołnierzy USA. Poza Stanami Zjednoczonymi na wschodzie NATO działa 40 tysięcy żołnierzy różnych innych sojuszników. – Podczas szczytu NATO zadecydujemy o wzmocnieniu Sojuszu na wschodniej flance, na ziemi, morzu i w powietrzu – ogłosił.
Czytaj także: 45 dyplomatów Rosji zostanie wyrzuconych z Polski. Rosyjski ambasador na dywaniku
W Bułgarii na Węgrzech, Rumunii i Słowacji umieszczone zostaną cztery jednostki bojowe. – W krajach bałtyckich, aż do Morza Czarnego, mamy osiem jednostek międzynarodowych – zaznaczył.
Stoltenberg wyjaśnił, że Ukraina zgodnie z Kartą ONZ może liczyć na wsparcie swoich sojuszników. – Wzmocniliśmy wsparcie w zakresie obrony powietrznej statków bezzałogowych, amunicji, a także zaproponowaliśmy systemy ochrony przeciwlotniczej – dodał.
Szef NATO zwrócił uwagę na konieczność wzmocnienia obrony w zakresie cyberbezpieczeństwa.