Plotkarstwo, spóźnialstwo, niewłaściwy strój – to tylko kilka zachowań, które doprowadzają pracodawców do szału. Nawet najlepiej wykwalifikowany pracownik może mieć cechy, których jego szef nie znosi. Podpowiadamy, jak go nie wkurzyć i zamiast tego zdobyć tytuł pracownika roku.
Każdy rozsądny pracodawca chce mieć najlepszych, wykwalifikowanych i najbardziej zaangażowanych pracowników. A o takich nie łatwo, bo nawet ci doświadczeni i świetnie wykształceni miewają cechy, których pracodawcy nie znoszą.
Niedbały i niestaranny
Pracodawców najczęściej irytuje brak profesjonalizmu i niedojrzałe podejście do pracy. Chodzi przede wszystkim o pracowników, którzy swoją pracę wykonują niedbale i niestarannie. To cecha, która denerwuje aż 41 proc. pracodawców. Niechlujny pracownik naraża firmę na stratę czasu i pieniędzy. Jego pracę trzeba kontrolować i bardzo często poprawiać. Poza tym, jeśli taka niestaranność się zdarza notorycznie, pracodawca ma prawo sądzić, że pracownikowi na firmie nie zależy.
Plotkarstwo i krętactwo
Prawie równie mocno co niedbalstwo szefów wyprowadza z równowagi plotkarstwo pracowników. Nie znosi go co czwarty pracodawca. Irytujące są plotki dotyczące szefa, jego rodziny i znajomych, ale również historie dotyczące kolegów z pracy. Wszystkie opowiadane półszeptem w kuchni lub na korytarzu. Szepty oczywiście znacząco milkną, kiedy szef lub obmawiana osoba znajduje się w pobliżu. Plotkarstwo i żarciki królują również na czatach na Facebooku czy innych komunikatorach. Tego typu zachowań nie tolerują pracodawcy, bo bardzo nie lubią nieszczerości i krętactwa. Tacy pracownicy nie tylko nie budzą zaufania u szefa i kolegów, ale potrafią również zrazić klientów.
Szefowie nie znoszą również spóźniania. To cecha wyjątkowo irytująca, bo powtarza się regularnie. W wielu przypadkach to nawet codzienny rytuał. "Był straszny korek", "spóźnił się pociąg", "nie zadzwonił budzik", "zacięła się winda" – to regularnie i często powtarzające się usprawiedliwienia.
Do listy można jeszcze dołączyć bardziej absurdalne: "nie zmieściłem się do autobusu, tramwaju" lub "żona zamknęła mnie w mieszkaniu i zabrała przez przypadek drugi klucz" oraz te wymyślane na szybko: "na moim zegarku jest za pięć". Ci, którzy się spóźniają, są już z tego w firmach znani. Kiedy kolejny raz wchodzą po czasie, koledzy są w stanie nawet obstawiać, jakie usprawiedliwienie padnie tym razem.
Spóźnialscy są też bardzo często nieterminowi. Nie oddają projektów na czas, zalegają z rozliczeniami i bardzo często zostają przez to po godzinach. Są w wyjaśnianiu niedotrzymanych terminów równie kreatywni, co w przypadku spóźnień. Nietrudno zgadnąć, że nigdy nie jest to ich wina. Spóźnialstwo i nieterminowość to czołówka najbardziej irytujących zachowań. To zwykły brak szacunku, który przeważnie odbija się na pracy całego zespołu.
Brak kreatywności i entuzjazmu
Kreatywność nie jest domeną wszystkich pracowników. A braku kreatywności pracodawcy nie lubią. Ci, którzy nie wychodzą z inicjatywą po pierwsze mają mniejsze szanse na awans, a po drugie większe szanse na zwolnienie. Są w końcu szeregowymi pracownikami wypełniającymi jedynie polecenia i zadania ustalone z góry. Nie wnoszą do nich nic własnego.
Niektórzy są nad wymiar cisi i skryci. Zdaniem ekspertów jest grupa pracowników, którzy zakładają, że postawa zachowawcza to najlepsza strategia w firmie. To taki typ "zakompleksionego", którego można czasem nawet nie zauważyć w pracy. Takiej postawy należy unikać, bo szefowie oczekują od pracowników entuzjazmu i energii przy wykonywanej pracy. Oczywiście nadmierny entuzjazm, gadulstwo i żarty opowiadane na siłę wcale nie są mile widziane.
Brak samodzielnego myślenia
Są i tacy, którzy mają nawet problem z wykonywaniem poleceń. To cierpiący na brak samodzielnego myślenia. – Brak samodzielnego myślenia to najgorsza cecha. Taki pracownik nie zrobi nic sam, dopóki pracodawca nie pokaże mu palcem. Nie zdarza mu się wychodzić z inicjatywą – mówi Dominika Staniewicz, ekspertka BCC ds. rynku pracy.
Niesamodzielny
Jeśli pracodawca czy bezpośredni przełożony pokaże już, co ma pracownik robić, wielu ma ogromną skłonność do niesamodzielności – kolejnej cechy wyprowadzającej pracodawców z równowagi. Pytanie: "Ale jak mam to zrobić?" – znajduje się absolutnie na czarnej liście.
Tak samo, jak na czarnej liście są pracownicy roszczeniowi i aroganccy. – To postawa typowa szczególnie dla młodych kandydatów pracowników, z małym doświadczeniem – uważa Jadwiga Naduk, Head of Market Research & Consultancy w firmie Hays Poland. Aroganccy roszczeniowcy oczekują szybkich awansów, zaszczytów i dużych pieniędzy najdalej po trzech miesiącach. Podkreślają przy tym, że na nie zasługują.
CV wyssane z palca
Wielu z nich brak merytorycznego przygotowania. Pojawiają się w pracy i np. nie wiedzą za dużo o firmie. Zdarza się, że nawet nie wiedzą, kto jest ich szefem. Co więcej, nagle okazuje się, że są rozbieżności między posiadanymi kwalifikacjami, a tym co deklarowali w CV i zapewniali podczas rozmowy.
Nagle okazuje się, że posiadane umiejętności są wyssane z palca, i np. język na poziomie dobrym, okazuje się żenującym poziomem "dukania", a deklarowana znajomość np. programu graficznego nagle została zapomina. – To szczególnie frustrujące, bo jest to forma oszustwa. Pracodawca zatrudnił w końcu konkretnego pracownika biorąc pod uwagę jego kwalifikacje – podkreśla Jadwiga Naduk z Hays Poland. Za takie fałszywe CV bardzo szybko można się z pracą pożegnać.
Dress(owy) code
Z zagrzaniem miejsca mogą mieć problem również ci, którzy nie potrafią się dostosować to norm obowiązujących w środowisku pracy. – Ludzie opowiadają niestosowane żarty, nie potrafią się odpowiednio ubrać, nie wiedzą kiedy podać rękę. To szczególnie irytujące w przypadku menadżerów, którzy reprezentują firmę na zewnątrz – wyjaśnia Dominika Staniewicz, ekspertka BCC ds. rynku pracy.
Na kacu
Na pobłażliwość nie powinni również liczyć ci, którzy przychodzą do pracy "wczorajsi". O ile wyrozumiały pracodawca może przymknąć oko raz, to regularnego kaca nikt nie zaakceptuje. Tym bardziej, że to zachowanie "ocierające się o procedury dyscyplinarne", a takie "ocieranie" może szybko zaowocować wypowiedzeniem.