Okładkna janowszego numeru "Uważam Rze"

To pierwszy numer "Uważam Rze" po zwolnieniu Pawła Lisickiego i deklaracji 24 dziennikarzy o odejściu wraz z redaktorem naczelnym. Najnowsze wydanie tygodnika jest tańsze o złotówkę. Można przeczytać w nim felietony Artura Zawiszy, Janusza Korwin-Mikkego, a także kilka tekstów dziennikarzy żegnających się z pismem.

REKLAMA
Wielu komentatorów i wszystkich czytelników ciekawiło, jak będzie wyglądał najnowszy numer "Uważam Rze". Trudno się dziwić, w zeszłym tygodniu zwolniono redaktora naczelnego, a chwilę później swoje odejście zapowiedziało 24 twórców i autorów tygodnika. Niemniej jednak w aktualnym wydaniu możemy przeczytać sporo tekstów osób żegnających się z tytułem.
Są to m.in. Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka, Piotr Gabryel, Łukasz Warzecha, Robert Mazurek, Igor Zalewski, Piotr Zaremba, Wiktor Świetlik, Paweł Burdzy, Łukasz Adamski. Co ciekawe, pierwsza czwórka jest wymieniona także jako autorzy tygodnika. Wygląda jednak na to, że po raz ostatni, ponieważ niektórzy z dziennikarzy pod koniec swoich tekstów żegnają się z czytelnikami.
Jak zauważa serwis WirtualneMedia zabrakło natomiast tekstów m.in: braci Karnowskich, Igora Jankego, Bronisława Wildsteina, Marka Magierowskiego czy Waldemara Łysiaka, który swój felieton opublikował na blogu w Salon24.pl.
Nowy redaktor naczelny Jan Piński swój wstępniak zaczyna słowami "Coś się zaczyna, ale nic się nie kończy" i przypomina, że w swojej karierze współpracował już z dziennikarzami, którzy zdecydowali się odejść z "Uważam Rze". Jednak wygląda na to, że nie udało mu się przekonać ich do zostania w tygodniku. Choć – jak sam pisze – prezentują podobne wartości.
Kilka dni temu odchodzący z "Uważam Rze" publicysta Piotr Gociek napisał, że Jan Piński gorączkowo poszukuje nowych nazwisk do współtworzenia tygodnika.
Piotr Gociek
publicysta

UWAGA! Podajcie dalej - nowy red nacz "Urze" Jan Piński wydzwania po kojarzonych z prawicą dziennikarzach i próbuje ich przekupić grubymi pieniędzmi żeby pilnie przyszli do tygodnika. Ściemnia, że większość ludzi którzy podpisali list w obronie Pawła Lisickiego i zadeklarowali odejście tak naprawdę zostaje. Gówno prawda. Dziś na pierwsze zebranie Pińskiego przyszło 0 (słownie zero) autorów "URze" oraz 0 (słownie zero) dziennikarzy "Rz". Nie dajcie się podpuszczać. CZYTAJ WIĘCEJ


Jednak najnowszy numer czasopisma to nie tylko odejścia. Na łamach "Uważam Rze" debiutuje kilka nazwisk m.in. Artur Zawisza i Janusz Korwin-Mikke. Dobór takich autorów spotkał się ze sporą krytyką. Prof. Wiesław Godzic mówił w rozmowie z naTemat, że tytuł stanie się teraz tak prawicowy, że dalej będzie tylko ściana.
Poza tym pojawiają się teksty autorów wcześniej kojarzonych z tygodnikiem "Wprost": Zbigniewa Wojtasińskiego i Aleksandra Pińskiego Cześć tekstów napisali także dziennikarze "Rzeczpospolitej". Nowy numer różni się nie tylko autorami, ale także ceną – jest tańszy o złotówkę.
Co ciekawe, prezes "Młodzieży Wszechpolskiej", który miał publikować na łamach tygodnika dementuje te informacje. – Po pierwsze - nie jest prawdą, jakobym miał zostać komentatorem "Uważam Rze" pod redakcją Jana Pińskiego. Nigdy nie prowadziłem na ten temat żadnych rozmów, nikt mi nie składał takiej propozycji – zdementował na Facebook'u Robert Winnicki.
Robert Winnicki
prezes "Młodzieży Wszechpolskiej"

W dzisiejszym "Uważam Rze" istotnie ukazał się artykuł podpisany przeze mnie i Artura Zawiszę. Artykuł ten przesłany był ok. 2 tygodnie temu "starej" redakcji "URze". Miał ukazać się w dzisiejszym numerze, o czym zostaliśmy poinformowani jeszcze w momencie, gdy redaktorem naczelnym był Paweł Lisicki. Nie miałem żadnej wiadomości co do tego, czy pod nowymi rządami artykuł się ukaże, w całości zależało to od woli nowej redakcji.


To pierwszy numer "Uważam Rze" po wielkich redakcyjnych zawirowaniach. Na razie ciężko wyrokować, jak wpłynie to na sprzedaż tygodnika. Nowej ekipie pozostaje mieć nadzieję, że tendencja nie będzie podobna do tej internetowej, gdzie w ciągu kilku dni "Uważam Rze" straciło tysiące fanów na Facebooku.