"Top Gun: Maverick" to film, na który widzowie czekali latami. Oprócz Toma Cruise'a, Vala Kilmera i Milesa Tellera w produkcji miał wystąpić Lewis Hamilton. Brytyjski kierowca wyścigowy musiał jednak zrezygnować z zaproponowanej mu roli. Jak sam podkreślił, jest perfekcjonistą.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Lewis Hamilton, który prywatnie przyjaźni się z Tomem Cruisem, poprosił aktora o rolę w filmie "Top Gun: Maverick". Mistrz świata w Formule 1 musiał zrezygnować z zagrania roli jednego z pilotów ze względu na pracę
W wywiadzie z "Vanity Fair" brytyjski sportowiec wspominał rozmowę telefoniczną z hollywoodzkim gwiazdorem
Sequel hitu z lat 80. bije kolejne rekordy - właśnie przegonił "Titanic" Jamesa Camerona
"Top Gun: Maverick" bije wszelkie możliwe rekordy i nie zamierza na tym poprzestać. Niedawno informowaliśmy w naTemat, że sequel hitu z lat 80. z Tomem Cruisem w roli głównej przegonił "Titanica" w amerykańskim box office. Dramat z Kate Winslet i Leonardo DiCaprio został zdeklasowany w rankingu najbardziej kasowych produkcji w Stanach Zjednoczonych.
Co prawda film w reżyserii Jamesa Camerona wciąż wyprzedza "Mavricka" poza USA - aby film Josepha Kosinskiego mógł prześcignąć kultowe dzieło okraszone piosenką Celine Dion, musi najpierw zarobić 1,5 miliarda dolarów w skali międzynarodowej.
Przypomnijmy, że nowy "Top Gun" w weekend otwarcia zarobił na sprzedaży biletów do kin ponad 134 miliony dolarów. Obecnie jego zarobki szacowane są na około 662 mln dolarów. Jakby tego było mało, tytuł okrzyknięto najbardziej dochodowym filmem w długoletniej karierze odtwórcy porucznik Pete'a "Mavericka" Mitchella.
Ba, Cruise otrzymał w ramach premiery sequela "Top Guna" nagrodę za całokształt twórczości podczas tegorocznej edycji Festiwalu Filmowego w Cannes. Amerykański aktor nie ukrywał wzruszenia, gdy odbierał Złotą Palmę na Lazurowym Wybrzeżu.
Lewis Hamilton o roli w "Top Gun: Maverick"
W wywiadzie z amerykańskim czasopismem rozrywkowym "Vanity Fair" słynny kierowca wyścigowy Lewis Hamilton zdradził, że miał zagrać w "Top Gunie: Mavericku". Dla urodzonego w Wielkiej Brytanii siedmiokrotnego mistrza świata w Formule 1 rola u boku Toma Cruise'a od zawsze była marzeniem.
Prywatnie Hamilton przyjaźni się z hollywoodzkim gwiazdorem i sam nazywa go jedną z najsympatyczniejszych osób, jakie poznał.
- Wiele lat temu otrzymałem od niego zaproszenie na plan filmowy "Na skraju jutra". Z czasem staliśmy się przyjaciółmi. Kiedy dowiedziałem się, że będzie robił drugą część "Top Guna", niezmiernie się podekscytowałem i uznałem, że nie zaszkodzi poprosić go o jakąś rolę dla mnie. Mógłbym być nawet sprzątaczem, to bez znaczenia - wspominał sportowiec.
Koniec końców Cruise zaproponował Hamiltonowi rolę jednego z pilotów myśliwców. Niestety kierowca wyścigowy musiał obejść się smakiem, bowiem termin zdjęć do "Mavericka" gryzł się z finałem Formuły 1. - Jestem perfekcjonistą. Rozmowa z Tomem i Josephem była najbardziej przygnębiającą rozmową przez telefon, jaką miałem w życiu - dodał.
O czym jest "Top Gun: Maverick"?
Akcja "Top Gun: Maverick" rozgrywa się 30 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Grany przez Toma Cruise’a główny bohater będzie instruktorem lotnictwa w Marynarce Wojennej USA, który unika awansu, aby przestać latać. Pete Mitchell otrzyma wyjątkowe zadanie: musi wytrenować grupę pilotów, którzy polecą na niebezpieczną misję.
W obsadzie nadchodzącego tytułu znaleźli się m.in. Jennifer Connely ("Requiem dla snu"), Ed Harris ("Twierdza"), Jon Hamm ("Mad Men"), Miles Teller ("Whiplash"), Val Kilmer ("Gorączka") i Glen Powell ("Ukryte działania").