nt_logo

Potężna eksplozja w największym mieście okupowanego Krymu. Wśród Rosjan panika

Tomasz Ławnicki

20 sierpnia 2022, 09:55 · 2 minuty czytania
Tym razem Rosjanie nikomu nie wmówią, że to efekt nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. Potężny wybuch nastąpił w sobotę w pobliżu kwatery głównej rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, na okupowanym Krymie. W sieci pojawiło się wiele nagrań, na których widać eksplozję oraz drona, którym dokonano ataku.


Potężna eksplozja w największym mieście okupowanego Krymu. Wśród Rosjan panika

Tomasz Ławnicki
20 sierpnia 2022, 09:55 • 1 minuta czytania
Tym razem Rosjanie nikomu nie wmówią, że to efekt nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. Potężny wybuch nastąpił w sobotę w pobliżu kwatery głównej rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, na okupowanym Krymie. W sieci pojawiło się wiele nagrań, na których widać eksplozję oraz drona, którym dokonano ataku.
Sewastopol - największe miasto okupowanego przez Rosjan Krymu, siedziba dowództwa Floty Czarnomorskiej Fot. Olga Maltseva / AFP
  • Kolejna eksplozja w Sewastopolu na okupowanym przez Rosjan Krymie. Tym razem celem ataku była siedziba dowództwa Floty Czarnomorskiej
  • Atak został przeprowadzony za pomocą drona. Ukraińska armia oficjalnie nie wzięła jak dotąd odpowiedzialności za to zdarzenie
  • Amerykański Instytut Studiów nad Wojną ocenia, że po serii ataków na Krymie rosyjskie dowództwo traci wiarę w bezpieczeństwo na półwyspie

W sobotę rano w mediach społecznościowych zaroiło się od nagrań i zdjęć z Sewastopola – największego miasta okupowanego od 2014 r. przez Rosjan Krymu.

Jak relacjonują świadkowie, do wybuchu doszło w pobliżu siedziby dowództwa rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Poinformował o tym m.in. lider Tatarów Krymskich Refat Czubarow.

"O 8:20, w rejonie dowództwa 'Floty Czarnomorskiej Rosji' w okupowanym Sewastopolu rozległ się silny wybuch" – napisał Czubarow. Jak podał, na dach budynku dowództwa wleciał dron. Ofiar nie odnotowano – przekazał lider Tatarów Krymskich, powołując się na informacje wyznaczonego przez Rosjan "gubernatora" Sewastopola Michaiła Razwożajewa.

W internecie są nagrania, na których widać atak drona. Eksperci zauważają, że jest to ten sam model, którego użyto podczas ataku na składy ropy w Rostowie.

To już kolejny dzień ataków na Krymie. Strona ukraińska oficjalnie nie bierze odpowiedzialności za te wydarzenia. W czwartek Sewastopolem wstrząsnęły co najmniej cztery eksplozje. Do wybuchów doszło na północy miasta, w pobliżu strategicznego, zajętego przez Rosjan lotniska wojskowego Belbek.

Czytaj także: Gen. Skrzypczak dla naTemat wyjaśnia, co tak naprawdę zdarzyło się na Krymie. "Kompromitacja Rosji"

Do ataków doszło także w Kerczu. Mieszkańcy miasta informowali o serii eksplozji, relacjonowali, że widzieli rakiety lecące "z morza" i błyski na niebie. Państwowa rosyjska agencja prasowa TASS, powołując się na doradcę tzw. premiera Krymu Siergieja Aksjonowa uspokajała, że "zadziałała obrona powietrzna" i "nie ma zagrożenia dla miasta i Mostu Krymskiego".

Już wtedy Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swoim raporcie informował, że po serii ukraińskich ataków na rosyjskie instalacje wojskowe na Krymie, rosyjskie dowództwo traci wiarę w bezpieczeństwo na półwyspie. W sobotniej analizie eksperci z ISW idą jeszcze dalej.

"Ukraińskie ataki na rosyjskie obiekty wojskowe na Krymie i w okupowanym obwodzie chersońskim wywołały panikę wśród Rosjan" - ocenili specjaliści z amerykańskiego think-tanku. Eksperci z ISW przyznali przy tym, że nie ma stuprocentowych dowodów, iż to siły ukraińskie przeprowadziły te uderzenia.