Trwa pierwsze powakacyjne posiedzenie Sejmu. Elżbieta Witek w trybie pilnym przesunęła obrady, by jak najszybciej przyjąć trzy ustawy Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi między innymi o odszkodowania dla ofiar katastrofy Odry oraz o wsparcie dla samorządów i gospodarstw domowych przez zimowym kryzysem.
Reklama.
Reklama.
Planowo posiedzenie Sejmu miało zacząć się 14 września, jednak po licznych apelach opozycji Elżbieta Witek zgodziła się zwołać obrady tuż po wakacjach
Politycy pracują nad przyjęciem poprawionej ustawy o podatku węglowym oraz o wsparciu dla samorządów, by te mogły organizować dopłaty do ciepła
W Sejmie trwa poważny spór na linii rząd-opozycja. – Morawiecki mówi, że ponad 100 miliardów euro to pieniądze, których nie potrzebuje – słyszymy
Awantura w Sejmie. Poszło o gaz, inflację i KPO
Jako pierwszy głos zabrał Borys Budka – Inflacja 16,1 proc., rekordowa drożyzna w sklepach, brak surowców, zabijające przedsiębiorców ceny energii, a Morawiecki mówi, że ponad 100 miliardów euro dla Polski, to pieniądze, których nie potrzebuje – zaczął.
– Obiecał pan, że zrobi wszystko, żeby pieniądze dla Polski były. Rezygnacja z tych pieniędzy to jest zdrada polskiej racji stanu – dodał. Chwilę później polityka Platformy Obywatelskiej na mównicy wymienił Krzysztof Gawkowski z Lewicy – powiedział.
– Inflacja, drożyzna, ale też olbrzymie raty kredytów hipotecznych. To wszystko dzieje się na naszych oczach, a w budżecie mamy zapisane 4 proc. inflacji – dodał. Z wnioskiem przyszedł także Michał Gramatyka z Polski 2050.
– W moim mieście pada znana restauracja, a śląskie huty wyłączają piece. Powód? Ceny energii. Energia na giełdzie mogłaby kosztować o 1/3 mniej. To byłoby śmieszne, gdyby nie to, że to tragiczne – poinformował.
Joanna Senyszyn z PPS zaś zwróciła uwagę na sytuację na Odrze. – Od miesiąca jesteśmy okłamywani. Rząd wymyślił nowe kłamstwo, że wszystkiemu jest winna natura. Dobrze, że nie "Natura 2000" – zażartowała. – Morawiecki wprowadził w błąd nawet prezydenta. Kto zasolił Odrę do takiego stopnia, że pojawiły się w niej złote algi – stwierdziła.
Paweł Bejda z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że wypiekanego chleba "może zaraz zabraknąć. – Nie ma polskiego węgla dla piekarni. Zakłady nie mają czym opalać, żeby wypiekać chleb. Miały być specjalne aukcje dla tych podmiotów. Pan premier powinien zapewnić, że na stołach nie zabraknie chleba – zaapelował.
Burzliwe obrady Sejmu. PiS przyjmie trzy ustawy
Jak pisaliśmy w naTemat, pierwsza z nich to wsparcie finansowe dla Polaków korzystających z pelletu, LPG, oleju opałowego, drewna opałowego oraz ciepła systemowego.
Druga zaś umożliwia przekazanie dla samorządów w całym kraju a, 13,7 miliardów złotych, by gminy mogły same kierować dopłaty do ciepła. Na miejscowość przypadnie minimum 2,9 milionów złotych.
Trzeci projekt zaś dotyczy katastrofy ekologicznej Odry. Prawo i Sprawiedliwość bowiem ma zamiar zapewnić odszkodowania osobom, które ucierpiały w wyniku dramatu rzeki.