Nowy prezes TVP spotkał się z pracownikami. Zażądał kilku pilnych zmian

Jacek Kurski czeka, aż partia wyznaczy mu obiecane nowe zadania. A tymczasem swoje rządy przy Woronicza rozpoczął Mateusz Matyszkowicz.

Początkowo, jak relacjonował zasiadający w Radzie Mediów Narodowych poseł Lewicy Marek Rutka, Matyszkowicz był "wyraźnie zaskoczony" powołaniem. W pierwszej wypowiedzi dla "Wiadomości" skupił się na wychwalaniu Kurskiego. – To ogromna zasługa Jacka Kurskiego, że Telewizja Polska jest silnym graczem na rynku. Czas podnieść na wyższy poziom nasze produkcje serialowe i filmowe – mówił.

Jeszcze pierwszego dnia urzędowania Matyszkowicz złożył propozycję powrotu do TVP drugiej żonie Jacka Kurskiego. Joanna Kurska błyskawicznie została szefową "Pytania na śniadanie" w telewizyjnej Dwójce.

Ale chwilę później nowy prezes rozpoczął czystki. Odwołał jednego z najbardziej zaufanych ludzi Kurskiego, wcześniej lidera młodzieżówki Solidarnej Polski, dyrektora TVP3 Pawła Gajewskiego.

A już w środę, jak dowiedział się portal Wirtualne Media, Matyszkowicz spotkał się z pracownikami TVP z kierownictwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, żądając pilnych, poważnych zmian na antenie TVP Info oraz w "Wiadomościach". W spotkaniu miał uczestniczyć m.in. szef TAI Jarosław Olechowski.

Jedną ze zmian, jakich oczekuje nowy prezes, "ma być nieco inny ton relacjonowania tego, co dzieje się w polskiej polityce". Według Wirtualnych Mediów na spotkaniu zapadła decyzja, że nowości w serwisach pojawią się jeszcze w tym tygodniu.

Z przecieków z Woronicza wynika, że zgodnie z oczekiwaniem Matyszkowicza informacje kulturalne mają też częściej pojawiać się w "Wiadomościach". Portal zauważa, że już we wtorkowym głównym wydaniu o 19.30 ukazał się materiał Anny Pawelec o nadchodzących wydarzeniach kulturalnych.

Jeszcze dobitniej zmianę prezesa TVP odczuli politycy skrajnie prawicowej Konfederacji. We wtorek w programie TVP "Minęła 20" wystąpił poseł Konfederacji Michał Urbaniak. Inni posłowie tego ugrupowania mają być gośćmi TVP w kolejnych dniach. Politycy Konfederacji nie byli zapraszani do Telewizji Polskiej od wielu miesięcy.