Maya Hawke chciałaby, by jej postać ze "Stranger Things" miała "wybuchowe" zakończenie. W jednym z ostatnich wywiadów aktorka przyznała, że Robin powinna umrzeć w 5. sezonie kultowego serialu Netfliksa. Z drugiej strony z chęcią obejrzałabym spin-off przygód bohaterki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W wywiadzie z gazetą "Rolling Stone" Maya Hawke zdradziła, że chciałaby, aby Robin z serialu "Stranger Things" zginęła w 5. sezonie hitu Netfliksa.
Co wiemy o kontynuacji przygód dzieciaków z Hawkins?
Fani "ST" liczą na powrót Eddie'ego Munsona.
Maya Hawke o Robin w 5. sezonie "Stranger Things"
Po czwartym sezonie "Stranger Things", który według twórców Matta i Rossa Dufferów miał być bardzo brutalny, fani czują niedosyt. W końcu obiecano im "rzeź", a skończyło się na śmierci Eddie'ego i drugoplanowych postaci. Nie ukrywajmy – część widzów pragnie zobaczyć na ekranie, jak ich ulubiony bohater ginie.
Wszystko wskazuje na to, że Maya Hawke jest jedną z tych osób. Młoda aktorka zdradziła, że chciałaby, aby Robin zginęła w 5. sezonie serialu. – Cóż, to ostatni sezon, więc ludzie prawdopodobnie umrą. Bardzo bym chciała, żeby (Robin – red.) umarła i miała swój "bohaterski" moment. Chciałabym umrzeć na ekranie z honorem. Jak każdy aktor... – oznajmiła w rozmowie z czasopismem "Rolling Stone".
– Ale uwielbiam to, jak bracia Duffer kochają swoich aktorów. Powodem, dla którego postaci w serialu są tak pięknie napisane, jest ich miłość do obsady i bohaterów. Oni po prostu nie chcą ich zabijać – dodała Hawke.
Czy Eddie wróci w 5. sezonie "Stranger Things"?
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w 4. sezonie "Stranger Things" doszło do starcia pomiędzy Jedenastką a Vecną i Steve'em, Robin i Nancy... a Vecną. W różnych wymiarach. Zakończyło się to tak naprawdę remisem. Większość bohaterów przeżyła i pogoniła potwora, ale ten otworzył przejście na Drugą Stronę. Mieliśmy więc słodko-gorzkie zakończenie przedostatniego sezonu serialu Netfliksa. Bracia Duffer pozostawili sporo otwartych wątków i zagadek.
Fani szukają ratunku dla jednej z postaci właśnie w "D&D". Chodzi oczywiście o Eddiego Munsona, który w finałowym odcinku 5. sezonu poświęcił się w walce z demonicznymi nietoperzami.
Ugryzienie przez demobats stało się dla miłośników "Stranger Things" sygnałem, że Eddie ma szansę pojawić się jednak w 5. sezonie hitu Netfliksa. Najciekawsza teoria związana z jego ewentualnym powrotem wiąże się z samym Vecną i postacią Kasa z "D&D". Postać ta jest opisana jako zaufany porucznik licza (czyli serialowej Jedynki), który zdradził go, doprowadzając do bitwy, w której obaj zginęli. Z pomocą Vecny Kas stał się... wampirem.
Jak śmierć Eddiego w "Stranger Things 4" skomentował odtwórca roli Joseph Quinn? W rozmowie z portalem RadioTimes.com brytyjski aktor powiedział, że chciałby wrócić w kolejnym sezonie.
Na TikToku powstaje wiele teorii wokół Eddie'ego i Kasa, ale nie tylko. Zdaniem części fanów kolejnym bossem dla dzieciaków z Hawins będzie Borys z uniwersum "Dungeons & Dragons", zwany także smokiem Tyru.