nt_logo

Nowy odcinek "Rodu smoka" zaskoczył fanów książki Martina. Wyjaśniamy zaskakujący końcowy twist

Ola Gersz

04 października 2022, 19:01 · 5 minut czytania
Siódmy odcinek "Rodu smoka" nie pozostawił wątpliwości: relacje w rodzinie Targaryenów są coraz bardziej napięte, a walka o Żelazny Tron zbliża się wielkimi krokami. Oprócz tego widzowie shipujący Rhaenyrę i Daemona w końcu mieli powody do świętowania, a fani książki George'a R.R. Martina byli zaskoczeni, że zupełnie zmieniono los jednej z kluczowych postaci. Co się właściwie stało z Laenorem Velaryonem? Wyjaśniamy! Uwaga, oczywiście spoilery.


Nowy odcinek "Rodu smoka" zaskoczył fanów książki Martina. Wyjaśniamy zaskakujący końcowy twist

Ola Gersz
04 października 2022, 19:01 • 1 minuta czytania
Siódmy odcinek "Rodu smoka" nie pozostawił wątpliwości: relacje w rodzinie Targaryenów są coraz bardziej napięte, a walka o Żelazny Tron zbliża się wielkimi krokami. Oprócz tego widzowie shipujący Rhaenyrę i Daemona w końcu mieli powody do świętowania, a fani książki George'a R.R. Martina byli zaskoczeni, że zupełnie zmieniono los jednej z kluczowych postaci. Co się właściwie stało z Laenorem Velaryonem? Wyjaśniamy! Uwaga, oczywiście spoilery.
Fanów książki Martina mógł zaskoczyć wątek Laenora Velaryona Fot. HBO Max
  • 7. odcinek "Rodu smoka" był zatytułowany "Driftmark"
  • W nowym odcinku "Rodu smoka" wszyscy Targaryenowie i ich sojusznicy zgromadzili się w Driftmarku na pogrzeb Laeny Velaryon
  • Czytelników książki zaskoczył (ale i ucieszył) wątek Laenora Velaryona, który w powieści Martina zginął z ręki swojego kochanka ser Qarla Correya
  • W serialu tak się jednak nie stało. Co się stało z Laenorem Velaryonem?

Siódmy odcinek "Rodu smoka" zatytułowany jest "Driftmark" i właśnie tam – w siedzibie rodu Velaryon na wyspie w Zatoce Czarnego Nurtu – przebiegała cała akcja. Nie przypadkowo, bo to w rodzinnym domu Laeny Velaryon odbył się jej pogrzeb.

Córka lorda Corlysa Velaryona i księżniczki Rhaenys Targaryen zginęła w poprzednim odcinku, gdy podczas tragicznego porodu wybrała śmierć na własnych warunkach (co niestety nie było dane królowej Aemmie) i ubłagała swoją smoczycę Vhagar, by ta spaliła ją i skróciła jej męki. Pozostawiła po sobie męża Daemona Targaryena i dwie córki: Rhaenę Targaryen i Baelę Targaryen.

7. odcinek "Rodu smoka": relacje między Targaryenami coraz bardziej napięte

Pogrzeb Laeny rozpoczyna nowy odcinek "Rodu smoka" i jest okazją do zgromadzenia w jednym miejscu całej rodziny. Do Driftmark przybywają więc z Królewskiej Przystani wszyscy Targaryenowie: król Viserys I Targaryen i królowa Alicent Hightower, ich dzieci: Aegon Targaryen, Aemond Targaryen i Helaena Targaryen oraz księżniczka Rhaenyra Targaryen, jej mąż Laenor Velaryon i ich synowie: Jacaerys Velaryon i Lucerys Velaryon (najmłodszego, niemowlęcia Joffreya, w tym odcinku nie zobaczyliśmy), a także oczywiście Daemon ze swoimi bliźniaczkami.

Na pogrzeb przybyli również wszyscy inni bohaterowie, sojusznicy Targaryenów: ser Criston Cole, który obecnie jest obrońcą królowej Alicent; ser Qarl Correy, kochanek Laenora Velaryona; namiestnik króla Otto Hightower (ojciec Alicent ponownie sięgnął po tę funkcję po wcale nie przypadkowej śmierci lorda Lyonela Stronga oraz ser Harwina Stronga w pożarze w Harrenhal) oraz nowa znienawidzona przez widzów postać, czyli Larys Strong, sojusznik Alicent, który – jak okazało się w szóstym odcinku – stoi za śmiercią swojego ojca i brata.

Relacje w rodzie Targaryenów są coraz bardziej napięte, dlatego żałobna uroczystość w Driftmark wcale nie przebiegła gładko i bezboleśnie. Zwłaszcza że niektórzy najprawdopodobniej spotkali się pierwszy raz od dekady. Wielkimi krokami zbliża się już Taniec Smoków, czyli wojna domowa o Żelazny Tron, a dwa obozy – Zielonych (wokół Alicent) i Czarnych (wokół Rhaenyry) – są już coraz lepiej wyraźne.

Siódmy odcinek był już niejako wprowadzeniem do bratobójczych walk, które niedługo zobaczymy na ekranie (jak wynika ze zwiastuna ósmego odcinka "Rodu smoka" czeka nas kolejny przeskok w czasie, a dzieci zostaną zastąpione starszymi aktorami). Co się stało w Westeros?

Doszło do bójki synów Rhaenyry i Alicent, podczas której Aemond stracił oko. Zdenerwowana Alicent straciła panowanie nad sobą i w ramach zasady "oko za oko, ząb za ząb" próbowała wyłupać więc oko... Lucerysowi Velaryonowi. To doprowadziło do konfrontacji Alicent i Rhaenyry, która została zraniona w dłoń sztyletem przez dawną przyjaciółkę. Oprócz tego Rhaenyra i Daemon wzięli ślub, co da im większe szanse w nadchodzących walkach, a wspomniany Aemond zdobył smoka, legendarną Vhagar, która należała do zmarłej Laeny Velaryon.

Widzów siódmego odcinka (jak zawsze świetnego, chociaż pojawiły się skargi, że było tak ciemno, że... na ekranie nic nie było widać) mógł jednak zaskoczyć wątek Laenora Velaryona, który został poprowadzony zupełnie inaczej niż w książce "Ogień i krew" George'a R.R. Martina. Wyjaśniamy, co stało się z pierwszym mężem Rhaenyry.

Laenor Velaryon nie ginie w "Rodzie smoka", mimo że tak dzieje się w książce

Laenor Velaryon (John Macmillan) jest mężem Rhaenyry (Emma D’Arcy) od ponad dziesięciu lat. Jeszcze przed ślubem oboje zawarli umowę: wypełnią rodowe obowiązki, ale z racji homoseksualnej orientacji Laenora będą szukać erotycznej przyjemności poza małżeństwem. W szóstym odcinku odkryliśmy, że trzej synowie Rhaenyry i Leanora są w rzeczywistości biologicznymi dziećmi kochanka księżniczki, ser Harwina Stronga, o czym Velaryon dobrze wiedział (jak i niestety cały dwór oprócz łatwowiernego, niewinnego króla Viserysa).

W siódmym odcinku dowiadujemy się jednak, że Rheanyra i Laenor próbowali spłodzić własne dzieci. Bez rezultatu. Jak wyznaje księżniczka Daemonowi (swojemu wujowi i... przyszłemu mężowi – kazirodztwo u Targerynów jest normą), "nie było w tym przyjemności". W rozmowie małżonków Laenor wyraża smutek, że nie był idealnym ojcem dla ich synów (których, jak wyznaje, bardzo kocha) i obiecuje, że będzie lepszym mężem i rodzicem.

Fani "Ognia i krwi" George'a R.R. Martina dobrze wiedzą jednak, że w książce Laenor ginie. Zabija go w pojedynku na targu jego kochanek, ser Qarl Correy (Arty Froushan), a po śmierci mężczyzny owdowiała Rhaenyra może być przeszkód poślubić swojego stryja.

Scena, gdy Rhaenyra i Daemon dochodzą do wniosku, że muszą wziąć ślub, aby połączyć swoje rodziny, by umocnić się przed konfrontacją z Zielonymi, wydawała się więc wyrokiem śmierci dla Laenora. Zwłaszcza że oboje wydawali się spiskować, co zrobić z mężem księżniczki. W książce Martina spekuluje się bowiem, że za śmiercią Laenora stoi tak naprawdę Daemon, który przekupił Qarla, o czym ma wiedzieć Rhaenyra.

Jednak twórcy serialu postanowili (na szczęście) zmienić ten wątek, co stawia w lepszym świetle i Rhaenyrę, i Daemona. Mimo że małżeństwo księżniczki z Laenorem nie należało do najbardziej udanych, to od początku widzimy, że tę dwójkę łączy przyjaźń i szacunek oraz miłość, choć nie romantyczna (w końcu są kuzynami, którzy wychowali się razem).

Gdy Laenor wyjawia Rhaenyrze, że czasami nienawidzi bogów, za to, jakim go uczynili, księżniczka zapewnia go, że ona wcale tak nie myśli i uważa go za dobrego i honorowego mężczyznę. Staje się więc jasne, że Rhaenyra wcale nie pragnie śmierci męża. W rezultacie w serialu... Laenor nie ginie.

Co stało się z Laenorem w 7. odcinku "Rodu smoka"?

Aż do ostatniej sceny nie ujawniono, że Laenor nie tylko przeżył atak Qarla, ale pod osłoną nocy uciekł z nim łodzią na statek, aby żyć po swojemu i być wolnym tak, jak tego pragnął. Mężczyzna zgolił również swoje jasne włosy, aby ukryć swoje prawdziwe pochodzenie. O śmierci Laenora przekonani są wszyscy oprócz Rhaenyry i Daemona, którzy, jak się okazuje, wcale nie rozmawiali o zabójstwie swojego kuzyna (co sugerowały wcześniejsze sceny), ale o sfingowaniu jego śmierci.

Na czym polegał plan? Jeszcze przed "śmiercią" Laenora i ślubem Rhaenyry i Deamona, widzimy jak książę podchodzi do ser Qarla, płaci mu w złocie i prosi o "szybką śmierć przy świadkach". – Są miejsca za Wąskim Morzem, gdzie nie ma znaczenia, jak człowiek się nazywa, tylko ile posiada złota – mówi kochankowi Laenora, co czytelnikom książki sugeruje, że Daemon faktycznie zlecił zabójstwo pierwszego męża Rhaenyry i to na jej sugestię.

Następnie dochodzi do walki Laenora i Qarla w sali Corlysa Velaryona w Driftmarku. Gdy Laenor wchodzi do środka, ze zdziwieniem zastaje tam Qarla, który rzuca mu ze złością: "zawsze patrzyłeś na mnie z góry". Następnie mężczyźni zaczynają walczyć. Widzowi oraz mężczyźnie ze służby, który był świadkiem konfrontacji, wydaje się, że kochankowie faktycznie rzucili się sobie do gardeł.

Służący szybko wybiega po pomoc, a gdy po chwili do sali wpadają straże oraz rodzice Laenora, znajdują w kominku martwe i zwęglone ciało. Twarz jest zniszczona przez ogień, ale mężczyzna ma na sobie buty i strój męża Rhaenyry, na co Rhaenys reaguje krzykiem rozpaczy, a Corlys gniewem na służbę (para straciła bowiem swoje drugie i ostatnie dziecko). Następnie widzimy ujęcia z kameralnego ślubu Rhaenyry, teraz już wolnej kobiety, oraz Daemona.

Jednak uważny widz może dostrzec, że wcześniej Daemon zabija w Driftmarku jednego ze sług. Kluczowy jest także fakt, że mówił o śmierci przy świadkach. Okazuje się więc, że Laenor i Qarl zostali wtajemniczeni w plan i specjalnie zaczęli walczyć w głównej sali przy przerażonym służącym, aby ich konfrontacja została dostrzeżona.

Zwłoki w kominku są więc ciałem zamordowanego przez Daemona służącego, a Laenor zostaje w Westeros uznany za martwego. On i jego ukochany Qarl mogą więc uciec na inny kontynent, gdzie mogą żyć z dala od uprzedzeń i knowań.

Los Laenora zaskoczył i ucieszył fanów

Fałszywa śmierć Laenora zaskoczyła fanów książki George'a R.R. Martina, ale zachwyciła widzów. Mimo że mężczyzna częściej imprezował, niż spędzał czas z rodziną, to został przedstawiony jako człowiek dobry i oddany Rhaenyrze oraz synom. Budził więc sympatię i był jednym z pozytywnych bohaterów "Rodu smoka".

Oprócz tego był postacią tragiczną. Homoseksualizm nie był akceptowany w Westeros, dlatego musiał ukrywać swoją orientację. Do tego w piątym odcinku stracił swojego ukochanego, Joffreya Lonmoutha, z rąk ser Cristona Cole'a. Miejmy więc nadzieję, że w końcu odnajdzie wolność i szczęście.