Śluby i wesela nie kończą się w świecie George'a R.R. Martina happy endem. W ostatnim odcinku "Rodu smoka" przed ceremonią zaślubin księżniczki Rhaenyry ser Criston Cole, jej kochanek, dopuszcza się niewybaczalnych czynów na oczach wszystkich gości przyjęcia. Widzowie zastanawiają się, dlaczego rycerz bez skrupułów zamordował jednego z weselników. Spróbujemy to wyjaśnić.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dlaczego w 5. odcinku serialu "Ród smoka" ser Criston Cole zabił Joffreya Lonmoutha, kochanka Laenora Velaryona? Do morderstwa dochodzi na weselu księżniczki Rhaenyry Targaryen, dziedziczki Żelaznego Tronu
Po seksie z księżniczką rycerza dręczyły wyrzuty sumienia - w końcu złamał etos rycerski. O jego sekrecie dowiedziała się nie tylko królowa Alicent, ale też Joffrey
Ser Cole nie zdawał sobie sprawy z tego, że między Rhaenyrą i jej wujem Daemonem jest chemia. Być może zrozumiał to dopiero wtedy, gdy zobaczył jak brat Viserysa I chwyta swoją bratanicę za twarz podczas jej przyjęcia weselnego
Nic nie usprawiedliwia czynów gwardzisty. Wyjaśniamy, jakie były motywy jego zbrodni.
Wesele w 5. odcinku serialu "Ród smoka"
Za nami połowa sezonu "Rodu smoka" i ostatni odcinek, w którym widzieliśmy Emily Carey i Milly Alcock w rolach młodziutkich Alicent oraz Rhaenyry. W "Oświetlamy drogę" dochodzi do przełomowych momentów poprzedzających tzw. Taniec Smoków - królowa Alicent rezygnuje z barw Targaryenów i przywdziewa na ślub księżniczki Rhaenyry suknię w kolorze symbolizującym zieleń światła Wysokiej Wieży nawołującego poddanych do wojny.
Na tym nie kończą się jednak rewelacje. Tradycji musiało stać się zadość i wesele w "Rodzie smoka" zakończyło się z przytupem godnym Krwawych Godów (ang. Red Wedding) w "Grze o tron". Tym razem jednak przyjęcie zakończyło się nie śmiercią niemalże wszystkich weselników, a jednego.
Niemniej zabójstwo Joffreya Lonmoutha z rąk ser Cristona Cole'a, rycerza będącego dotąd jednym z ulubieńców widzów niezaznajomionych z prozą George'a R.R. Martina, wywołało nie lada poruszenie wśród publiczności. Wiele osób zastanawia się, co sprawiło, że kochanek Rhaenyry z gwardzisty przestrzegającego etosu rycerskiego stał się mordercą bez skrupułów.
Zacznijmy od kontekstu, czyli od tego, co doprowadziło do tragicznego zdarzenia w finale 5. odcinka "Rodu smoka". Twórcy użyli różnych zabiegów filmowych, by podpowiedzieć nam, co "zadziało się w głowie" ser Cristona Cole'a. Przeanalizujmy więc to.
W książce "Ogień i krew" zostają przedstawione dwie relacje na temat romansu Rhaenyry (Milly Alcock) z ser Cristonem Cole'em (Fabien Frankel). Według jednej z nich rycerz odrzucał zaloty Rhaenyry, która miała uczyć się u wujka Daemona (Matt Smith) sposobów, jak uwieść mężczyznę, zaś zgodnie z drugą to przyszły lord dowódca miał być nieszczęśliwie zakochany w księżniczce.
Ser Criston Cole - upadek rycerza i kochanka księżniczki
W serialu widzieliśmy natomiast, że między ser Cristonem i Rhaenyrą od początku coś iskrzy. Rycerz od momentu poznania córki króla Viserysa I patrzy na nią maślanym wzrokiem, lecz nie zamierza łamać ślubów, więc z dystansem podchodzi do każdej interakcji z dziedziczką Żelaznego Tronu. Do wydarzeń następujących po słynnej scenie w burdelu Cole ma klarowny obraz tego, czym jest dla niego obowiązek.
Wszystko ulega zmianie, gdy po porzuceniu przez wuja w burdelu księżniczka wraca do Czerwonej Twierdzy i wpada na ser Cristona. W czwartym odcinku Rhaenyra odkrywa swoją seksualność, więc kiedy spotka rycerza w drodze do komnaty, jej niezaspokojony popęd bierze górę. Nie jesteśmy pewni, czy następczyni tronu faktycznie była zakochana w Cole'u, lecz z pewnością zawiesiła na nim oko.
Rhaenyra zaczyna droczyć się z ser Cristonem, zabierając mu najpierw hełm, a później znienacka całując go w usta. Gwardzista początkowo niechętnie odwzajemnia jej pocałunki. Przed seksem z księżniczką długo zdejmuje z siebie zbroję, co na ekranie zostało przedstawione tak, jakby w tamtej chwili miał też sporo czasu do namysłu i ewentualnej rezygnacji z czynu, który mógłby go zhańbić.
Cole mógł czuć, że jego obowiązkiem jest wykonywanie tego, o co prosi go Rhaenyra. W końcu w 4. odcinku nieraz bohaterowie rozmawiają o powinności wobec korony. Dla przykładu – obowiązkiem Alicent (jako żony króla) jest rodzenie mu dzieci. Zestawienie obu tych scen (seksu Rhaenyry i Cole'a oraz sceny łóżkowej między Alicent a Viserysem I) obok siebie nie jest raczej przypadkiem.
Finalnie Cole łamie rycerskie śluby i idzie do łóżka z córką króla. Nazajutrz mężczyzna wraca do komnaty Rhaenyry z wiadomością od królowej, unikając wszelkich wzmianek na temat tego, co zaszło między nimi zeszłej nocy. Już w tamtej chwili rozumiemy, że dręczą go wyrzuty sumienia.
W piątym odcinku Cole towarzyszy Rhaenyrze i władcy Siedmiu Królestw w podróży do zamku High Tide należącego do Lorda Corlysa Velaryona. W siedzibie Węża Morskiego król Viserys I aranżuje ślub swojej jedynej pociechy z Laenorem Velaryonem.
W drodze powrotnej do Królewskiej Przystani kochanek Rhaenyry stara się przekonać dziedziczkę do tego, by uciekła z nim. Tłumaczy się tym, że księżniczka wcześniej nie chciała objąć Żelaznego Tronu. Zachowanie ser Cristona można rozumieć jako chęć ucieczki przed winą, a nie jako romantyczną propozycję w stylu Romea i Julii (niektórzy widzowie właśnie tak interpretowali jego słowa).
Upokorzony odmową księżniczki pyta się jej, czy nadal ma być w takim razie jej "k*rwą". Załamany zaczyna wyliczać wszystkie błędy, które popełnił jako jej zaprzysiężony obrońca.
– Złożyłem śluby czystości i je złamałem. Zbrukałem biały plaszcz, wszystko, co mam, dobre imię. Sądziłem, że po ślubie zdołam je odzyskać – wyjaśnia odsłaniając przed widzami swoje prawdziwe intencje wobec Rhaenyry.
W ostatnim odcinku ser Criston Cole dostaje ważną lekcję od życia. Dostrzega, że w obliczu korony jest tak naprawdę nikim. Rhaenyra z bólem serca odsłania przed nim tę brutalną prawdę.
W końcu z poczucia winy ser Criston przyznaje się królowej Alicent (Emily Carey) do sypiania z księżniczką. Nie wie jednak, że żona króla, pytając się o możliwe zhańbienie Rhaenyry, miała na myśli Daemona. Jest pewien, że chodzi o niego. – Lecz jeśli, jako łaskawej królowej, nie jest ci obca litość, wyświadcz mi łaskę. Zamiast na kastrację i dalsze tortury, racz w swej dobroci skazać mnie na śmierć – prosi Alicent.
Dlaczego ser Criston Cole zabił Joffreya Lonmoutha?
I dochodzimy do momentu kulminacyjnego. Na ślubie Rhaenyry i Laenora do rycerza podchodzi kochanek pana młodego, Joffrey Lonmouth (Solly McLeod). W rozmowie z Cole'em subtelnie grozi mu, zdradzając, że zna jego sekret. Na odchodne Joffrey klepie gwardzistę po barku i zahacza ręką o rękojeść miecza.
W międzyczasie Daemon na oczach wszystkich weselników chwyta Rhaenyrę za twarz i najpewniej ją całuje. Najpewniej, ponieważ oboje znikają w tłumie gości. I tutaj możemy zakładać, że stojący na tyłach ser Criston Cole zauważył księżniczkę z wujem i zrozumiał, że nie musiał wyjawiać prawdy o swoim romansie królowej Alicent, bo ta od początku dopytywała się o Daemona.
W kolejnej scenie widzimy, że wściekły Cole atakuje Joffreya, zamieniając jego głowę w krwawą maź. Rycerz morduje kochanka Laenora z zimną krwią, bo: a) chce pozbyć się osoby znającej jego tajemnicę; b) czuje się sprowokowany; c) wie, że robiąc to unieszczęśliwi Laenora i tym samym Rhaenyrę; d) dla samego siebie pragnie śmierci, więc zakłada, że Joffrey także na nią zasługuje.
Są to jednak tylko domysły, bowiem twórcy nie podali nam na tacy jasnej odpowiedzi na pytanie, czemu Cole zachował się tak, jak się zachował. Dla jego zbrodni nie ma usprawiedliwienia, aczkolwiek część widzów chciałaby w pełni zrozumieć motywy ser Cristona. Niektórzy sugerują, że to widok (potencjalnego) pocałunku Daemona i Rhaenyry rozzłościł Cole'a.
Warto zaznaczyć, że w książce George'a R.R. Martina rycerz zabija Joffreya Lonmoutha podczas weselnego turnieju rozłupując mu hełm morgensternem. Przed rozpoczęciem się turnieju księżniczka Rhaenyra miała nie ofiarować ser Cristonowi swojej podwiązki (wręczyła ją ser Harwinowi Strongowi), co przerodziło się u niego w "złowrogą furię".
"Seria ciosów, jaką lord dowódca zasypał faworyta ser Laenora, roztrzaskała mu hełm, aż padł nieprzytomny w błoto. Krwawiącego ser Joffreya zniesiono z pola. Zmarł po sześciu dniach, nie odzyskawszy przytomności. Grzyb informuje, że ser Laenor spędził cały czas przy łożu rannego i płakał gorzko" – czytamy w pierwszej części "Ognia i krwi". Kronika rodu Targaryenów sugeruje więc, że Cole działał w akcie zazdrości.
Twórcy o zachowaniu Cristona Cole'a
W nagraniu zza kulis piątego odcinka "Rodu smoka" showrunner i scenarzysta Ryan J. Condal wyjaśnił, że wszelkie napięcia budowane we wcześniejszych odcinkach znajdują ujście w scenie ślubu. A jak do wątku odnosi się odtwórca roli lorda dowódcy?
– Nie sądzę, żeby (red. Cole) szukał na weselu jakiegokolwiek pretekstu do konfliktu. Jeżeli już, to chciał być jak najdalej od tego miejsca – stwierdził Fabien Frankel w rozmowie z "Entertainment Weekly".
Aktor zauważył, że rycerz nie zabił Joffreya dlatego, że Rhaenyra nie chciała z nim uciec. –Myślę, że chodzi o sposób, w jaki mu odmówiła. (...) Postanowiła zatrzymać go w Gwardii Królewskiej. Zmusiła go do pobytu na ślubie. To właśnie tam zrodziła się w nim wrogość – skwitował.