nt_logo

Martyna Kaczmarek z "Top Model 11" powiedziała, ile waży. "Wyleczysz wiele kobiet z kompleksów"

Joanna Stawczyk

19 października 2022, 06:13 · 3 minuty czytania
Martyna Kaczmarek jest jedną z uczestniczek 11. edycji programu "Top Model". Wchodząc do domu modelek i modeli, nie była jednak postacią, o której dotychczas nie było słychać w sieci. Influencerka propaguje w social mediach "ciałopozytywność" i dumnie określa się modelką plus size. Na najnowszym TikToku zaskoczyła, mówiąc wprost, ile waży. Oto jak zareagowali internauci.


Martyna Kaczmarek z "Top Model 11" powiedziała, ile waży. "Wyleczysz wiele kobiet z kompleksów"

Joanna Stawczyk
19 października 2022, 06:13 • 1 minuta czytania
Martyna Kaczmarek jest jedną z uczestniczek 11. edycji programu "Top Model". Wchodząc do domu modelek i modeli, nie była jednak postacią, o której dotychczas nie było słychać w sieci. Influencerka propaguje w social mediach "ciałopozytywność" i dumnie określa się modelką plus size. Na najnowszym TikToku zaskoczyła, mówiąc wprost, ile waży. Oto jak zareagowali internauci.
Martyna Kaczmarek z "Top Model" zdradziła, ile waży. Internauci zareagowali Fot. Instagram.com / @martynakaczmarek
  • Martyna Kaczmarek określa się pierwszą modelką curvy w historii polskiego "Top Model"
  • Uczestniczka 11. edycji programu jest dobrze znana w sieci. To feministyczna i ciałopozytywna działaczka, influencerka oraz szefowa Fundacji Ciałość
  • Ostatnio Kaczmarek wrzuciła TikToka, który wzbudził spore emocje. Ktoś zapytał ją o to, ile waży, a ona prosto z mostu odpowiedziała

Martyna Kaczmarek z "Top Model" zdradziła, ile waży. Internauci zareagowali

Choć wielu widzów pierwszy raz usłyszało o Martynie Kaczmarek, kiedy przyszła na casting do 11. edycji "Top Model", to była spora grupa, która doskonale ją kojarzyła z sieci. Jest bowiem ciałopozytywną influencerką i feministyczną działaczką, którą na Instagramie śledzi ponad 140 tys. użytkowników.

Jej zasięgi jeszcze bardziej urosły po tym, jak dostała się do dalszych etapów programu TVN. Nabyła nową grupę odbiorców, która być może nie słyszała o jej wcześniejszych poczynaniach. A było ich trochę.

Kaczmarek ma na koncie bowiem sporo wpadek i kontrowersji: nietrafiony komentarz o ofiarach wypadku samochodowego z udziałem gościa na jej ślubie; markę odzieżową Herstore – nazwaną najpierw... Herstoria – skrytykowaną za "sprzedawanie feminizmu" i zbyt drogie marynarki średniej jakości (Martyna przyznała się do błędu i zamknęła biznes); plagiatowanie treści innych autorek, polskich i zagranicznych. Aktualnie influencerka dzięki "Top Model" niesie się na wysokiej fali i dużo kobiet jest jej wdzięcznych za to, że z dumą reprezentuje rozmiary większe niż 36 czy 38. Furorę zrobił ostatnio TikTok, którego wrzuciła w odpowiedzi na liczne zapytania fanów.

"86 kilogramów za*ebistości w rozmiarze 42. Każda z nas jest piękna, każda zasługuje na reprezentację!" – podpisała filmik, który dotychczas polubiło niemal 10 tys. ludzi.

Pod wideo Kaczmarek posypała się lawina pozytywnych komentarzy. "Ja to cię podziwiam. Może wyleczysz wiele kobiet z kompleksów. Mimo że cię obserwuję i ci kibicuję, sama bym chyba nigdy nie zdobyła się na taką odwagę" – napisała jedna z internautek.

"Jaram się tym, że ktoś z moją wagą i podobną figurą osiąga sukcesy w "Top Model"; "Czad! Zdrowa, piękna, seksowna kobieta"; "Jesteś przepiękna!"– pisali zaś inni.

Nie wszyscy pochwalają to, że Kaczmarek poszła do "Top Model"

Niektórym wcale nie podoba się to, że Kaczmarek, mając rozmiar 40-42 określa się mianem plus size. Pojawiły się nawet głosy, że jest hipokrytką. Aktywistka Urszula Chowańska (galantalala), czyli grubancypantka, stwierdziła wprost: to "udawanie plus size w TV". "To nie jest osoba plus size. Przekonywanie szczupłych osób, że takie nie są, jest w ch*j nie fair wobec wszystkich" – napisała na InstaStories.

Aleksandra Gersz w naTemat oceniła, że Kaczmarek poszła do "dyskryminującego, fatfobicznego i seksistowskiego programu, w którym chce zostać "modelką plus size", mimo że nosi rozmiar 40-42 (...) chce zmieniać branżę modelingu, co się chwali, tyle że "Top Model" nie ma z branżą nic wspólnego".

"Jeśli Martyna naprawdę marzy o modelingu, to ok. Ale dla ciałopozytywnej aktywistki udział w "Top Model" to strzał w stopę i utrata wiarygodności już z samego powodu etykietki plus size. Cały problem tkwi właśnie w dostosowaniu się. To tak jak prowadząca tegorocznych Oscarów chciała (chyba) zawalczyć z seksizmem, będąc seksistką. Tak się nie da, trzeba zmienić narzędzia" – dodała Gersz.

"Każda kobieta ma prawo do swoich decyzji, a nie każdy ruch feministki musi być feministyczny. Gwarantuję, że gdyby Kaczmarek ogłosiła, że po prostu chce być modelką albo celebrytką i oszczędziła nam feministycznych wywodów na ten temat, nie musiałaby użerać się aż z taką krytyką" – skwitowała.