Oszczędzają na lekach i żywności. Przerażają ich rosnące ceny energii i czynsz. Emeryci coraz gorzej znoszą fatalną sytuację gospodarczą. "Fakt" zapytał ponad tysiąc seniorów o to, jak radzą sobie w tych trudnych czasach. "Prawie co piątego nie stać na wykup leków" – podaje tabloid.
Reklama.
Reklama.
Inflacja w kraju wyniosła 17.9 proc. i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości sytuacja miała wrócić do normy
Rosną koszty utrzymania domu, ceny energii, żywności, a także podstawowych usług. Najbardziej cierpi na tym żelazny elektorat Jarosława Kaczyńskiego
To bowiem emeryci muszą najbardziej oszczędzać i zaciskać pasa przez panujący kryzys. Jak podaje "Fakt", wielu nie stać nawet na leki
ElektoratPrawa i Sprawiedliwościto głównie osoby starsze, których inflacja i drożyzna dotyka o wiele bardziej niż uprzywilejowaną, wielkomiejską klasę średnią. "Fakt" przeprowadził ankietę wśród 1,1 tysiąca seniorów, którzy powiedzieli o swojej sytuacji.
Koszty związane z ogrzewaniem domu i utrzymaniem mieszkania budzą obawy 15,92 i 16,36 proc. ankietowanych przez "Fakt". Największe lęki wywołują rosnące ceny żywności. Tę opcję wskazało 27,41 proc. osób.
– Jeśli byłoby naprawdę źle, to zrezygnowałabym z części lekarstw. Na pewno opłacałabym czynsz, bo w przeciwnym razie skończyłoby się to komornikiem – powiedziała dla "Faktu" jedna z seniorek.
Dramatyczna sytuacja seniorów. Inflacja daje im popalić
Tabloid zapytał starsze pokolenie także o to, z czego musi rezygnować w razie problemów finansowych. Ponad połowa, bo aż 56,85 proc. badanych zadeklarowało, że zrezygnuje z wydawania pieniędzy na wyposażenie domu.
Z zakupu nowych ubrań zrezygnuje 19,41 proc. badanych. Trzecie miejsce zajmują... leki. Aż 18.52 proc. emerytów odchodzi od okienka w aptece z pustymi rękoma. 4,98 proc. uczestników ankiety "Faktu" powiedziało, że rezygnuje z jedzenia.
Wiele wskazuje na to, że sytuacja w kraju doprowadza do czegoś, co mogło wydawać się niemal niemożliwe. Jak bowiem pisaliśmy w naTemat, Kaczyńskiemu ucieka żelazna grupa wyborców.
W najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.pressPrawo i Sprawiedliwość zdobywa zaledwie 32 proc. poparcia. Największe ugrupowanie opozycyjne, Koalicja Obywatelska, może liczyć za to na 27 proc. głosów ankietowanych. To różnica o zaledwie 5 punktów procentowych.
Nawet sondaż Estymatora dla prawicowego tygodnika "Do Rzeczy" nie daje prawicy szans na przynajmniej kruchą większość. Listopadowe badanie wykazało 35,9 proc. poparcia dla opcji rządzącej. To daje 202 mandaty – o 29 za mało, by utworzyć samodzielny rząd.