We wtorek wieczorem ma się odbyć narada władz Solidarnej Polski. To oznacza zaostrzenie konfliktu w rządzie, bo jednym z tematów spotkania mają być działania premiera ws. pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, których Polska do tej pory nie otrzymała.
Wtorkowa narada władz Solidarnej Polski może oznaczać odpowiedź na ostatnie działania Prawa i Sprawiedliwości. Podczas przemówienia w Warszawie w przeddzień Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński apelował bowiem o zrozumienie dla różnego rodzaju działań", co zrozumiano jako chęć pójścia na kompromis z UE ws. KPO.
– Apeluję o zrozumienie, bo pewne decyzje i działania mogą ulegać zmianie. Potrzeby jest duży wysiłek i odwaga. Musimy być razem w zaufaniu, aby osiągnąć to, by Polska była silna – oświadczył prezes PiS.
Największym przeciwnikiem współpracy z UE jest Solidarna Polska, która od miesięcy podsyca antyunijną retorykę w rządzie. Do słów Kaczyńskiego krytycznie odniósł się sam Zbigniew Ziobro i przy okazji zaatakował Niemcy.
"Wolności nie można tylko posiadać… Trzeba ją stale zdobywać – jakże aktualne są słowa Jana Pawła II w czasach, gdy Rosja siłą odbudowuje imperium. Gdy Niemcy zmieniają UE w jedno państwo pod ich przywództwem. 11 Listopada przypomina: nikt za nas suwerenności Polski nie obroni!" – napisał na Twitterze.
Na wtorkowej naradzie politycy Solidarnej Polski mają m.in. przeanalizować dotychczasowe działania Mateusza Morawieckiego ws. pieniędzy z KPO.
– Premier mówił, że pieniądze nie są zagrożone, tymczasem wciąż nie mamy funduszy z KPO. Szef rządu zgodził się na szantaż finansowy ze strony UE. Na dodatek naszym zdaniem kamienie milowe mogą być dowolnie interpretowane przez Komisję Europejską, a przez to płatności mogą być wstrzymywane według widzimisię Brukseli – powiedział Onetowi jeden z polityków ugrupowania Ziobry.
Jak dodał, "to jest katastrofa strategii premiera". – Ostrzegaliśmy przed tym – stwierdził polityk. Portal ustalił też, że nie tylko sprawa KPO ma być omawiana na spotkaniu.
Kolejnym tematem ma być decyzja Morawieckiego z 2020 roku, który na szczycie Rady Europejskiej zgodził się na realizację programu Fit For 55. To pakiet klimatyczny, którego zapisy mają przyspieszyć redukcję emisji gazów cieplarnianych w najbliższym dziesięcioleciu.
Według Solidarnej Polski przyjęcie pakietu "oznacza likwidację górnictwa i drastycznie wpływa na ceny energii". Współpracownicy Ziobry dodają też, że decyzja Morawieckiego "mogła zapaść za plecami kierownictwa PiS".
Solidarna Polska chce też wytknąć szefowi rządu chaos w finansach publicznych wywołany Polskim Ładem. A więc projekt, który miał być sztandarowym programem gabinetu Mateusza Morawieckiego, a okazał się klapą.
Polska do tej pory nie dostała pieniędzy z KPO, ponieważ rząd Mateusza Morawieckiego nadal nie wywiązał się z wypełnienia wszystkich kamieni milowych stawianych Polsce przez Komisją Europejską.
Zarzuty o blokowanie pieniędzy z UE ziobryści odpierają m.in. tym, że wśród niewypełnionych kamieni milowych jest np. zobowiązanie do zmiany regulaminu Sejmu, które wymuszałoby konsultacje również w przypadku procedowania projektów poselskich.
Przypomnijmy, że narada Solidarnej Polski odbywa się w czasie, kiedy nad głową Zbigniewa Ziobry ponownie zbierają się czarne chmury. We wtorek opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.
Zobacz także