Donald Tusk postanowił powiedzieć Jarosławowi Kaczyńskiemu: sprawdzam! Po doniesieniach o planach odwołania Zbigniewa Ziobry przez Prawo i Sprawiedliwość, lider opozycji chce wystawić obóz władzy na ciężką próbę. – Złożymy wniosek o wotum nieufności – zapowiedział szef Platformy Obywatelskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Jeśli tak dajecie do zrozumienia, że to Ziobro uniemożliwia, żeby ustąpić w sprawie sądów, w sprawie tych tak zwanych kamieni milowych, to proszę bardzo, odwołajmy go wspólnie – zaproponował były premier.
– Złożymy wniosek o wotum nieufności dla ministra Ziobro przed najbliższym posiedzeniem Sejmu – dodał szef Platformy Obywatelskiej i podsumował: – To nie kamienie milowe są problemem, tylko kamienie u szyi naszej ojczyzny. Ziobro, Kaczyński, Morawiecki – to są te kamienie, które naprawdę stanowią problem.
"Sami potrzebujemy teraz własnego, lepszego i mocniejszego Ziobry. Nowy MS (minister sprawiedliwości - red.) powinien na początku mówić i działać jeszcze bardziej zdecydowanie" – możemy przeczytać.
Nieoficjalnie mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość miałoby zastąpić Ziobrę Przemysławem Czarnkiem, który obecnie pełni funkcję ministra edukacji. Warto jednak podkreślić, że na ten moment nie są to potwierdzone doniesienia.
O powstaniu rządu mniejszościowego w rozmowie z Dorotą Kuźnik mówił jednak poseł Szymona HołowniMichał Gramatyka. – Szykujemy się na rząd mniejszościowy – powiedział, po czym dodał: – Skoro PiS nie potrafi tej sprawy (KPO - red.) załatwić, to niech rządzi dalej bez antyeuropejskiego koalicjanta. Wszyscy na tym zyskamy.
Nie tylko Zbigniew Ziobro? Opozycja może spróbować odwołać rząd Mateusza Morawieckiego
– Postawiliśmy taką propozycję na stole i czekamy na odzew ze strony opozycji. Mamy pierwsze komentarze, a nawet wiemy, że kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości byłoby w stanie poprzeć ten wniosek – powiedziała w minionym tygodniu.
– Umówmy się, że Mateusz Morawiecki nie ma dobrych notowań nawet we własnym ugrupowaniu. Wiele osób w jego własnej partii uważa jego politykę za szkodliwą – dodała.
Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że propozycja miała zostać przyjęta z dystansem przez pozostałych parlamentarzystów z opozycji.