W programie na żywo na antenie TVP Info doszło do awantury. Senator z partii Polska 2050 Jacek Bury kłócił się z prowadzącym program Miłoszem Kłeczkiem. W pewnym momencie polityk wstał od stołu, a przed przedstawicielem TVP wylądował... nietypowy rekwizyt.
Reklama.
Reklama.
Na antenie TVP doszło do awantury między prowadzącym a politykiem Polski 2050
Jacek Bury cisnął w stronę Miłosza Kłeczka ogórkiem i nazwał prowadzącego "mendą"
Kłeczek w odpowiedzi rzucił "rekwizytem" w stronę polityka
W niedzielnym wydaniu "Woronicza 17" na antenie TVP Info doszło do kłótni między prowadzącym a politykiem z partii Polska 2050.
Do ostrej wymiany zdań między Miłoszem Kłeczkiem a politykiem doszło kilka minut wcześniej, kiedy rozmawiali m.in. o cenach paliw na stacjach Orlen. Prowadzący zarzucił m.in. Jackowi Buremu kłamstwa i oszczerstwa i wyśmiewał jego rzekomy brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Przez chwilę panowie toczyli jeszcze dyskusję, aż senator nie wytrzymał w momencie, gdy usłyszał, że handluje rosyjskimi ogórkami.
– Widzę, że pan świetnie zarabia. Dostaje pan dotacje ze Skarbu Państwa. Ja tu mam coś dla pana – powiedział senator tuż przed całą akcją. Po czym polityk wstał od stołu, wyjął ogórka z kieszeni, a następnie podszedł do prowadzącego program "Woronicza 17" i rzucił nim na blat.
Niektórzy z obecnych skomentowali to słowami "o ludzie", "o matko". Kłeczek na początku nerwowo się zaśmiał i poprosił, by Bury wrócił na miejsce.
– Jest pan swego rodzaju mendą. Proszę, to jest dla pana – powiedział Bury, ciskając ogórkiem na stół. Kłeczek w odpowiedzi rzucił ogórkiem w stronę polityka i prosił o zabranie "rekwizytu". W efekcie polityk opuścił studio nagraniowe.
Ostatnio pisaliśmy o innej kuriozalnej sytuacji, która wydarzyła się podczas programu informacyjnego prowadzonego na żywo w TVP Info. Wówczas paskowy kolejny raz pomylił się w treści nagłówka. Tym razem był to rażący i absurdalny błąd w związku z wojną w Ukrainie.
Publiczny nadawca wyświetlił belkę, chwalącą... "bohaterską obronę Rosji". Co najgorsze, prezenterka prowadząca serwis nie wiedziała, co wyświetla się na ekranie widzów. Nie mogła więc zareagować na bieżąco i sprostować incydentu.
"Myślałem, że to fejk, ale sprawdziłem i oni poważnie to napisali" – napisał na Twitterze Piotr Leski, publikując ujęcie z ekranu serwisu informacyjnego TVP Info. Widzimy na nim prezenterkę oraz pasek o treści "Bohaterska obrony Rosji".
Chwilę później dodał fragment nagrania z serwisu, który był emitowany w nocy między 1 a drugim stycznia. Przedstawiano relację z frontu na Ukrainie.
– Rosyjska armia zmienia taktykę prowadzenia walk na Ukrainie, tak przewiduje ukraiński wywiad wojskowy – zaczęła prezenterka TVP, po czym dodała: – Z obserwacji wynika, że Rosjanie przygotowują specjalne grupy szturmowe.
– W dalszym ciągu do działań na froncie będą włączać niedawno zmobilizowanych żołnierzy – podsumowała. Redaktorka nie wiedziała, że na ekranie przedstawiono pasek mówiący o "bohaterskiej obronie Rosji".