Konfederacja wysunęła się na trzecie miejsce w najnowszym sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych, za PiS i KO. Oddanie głosu na tę partię zadeklarowało ponad 11 proc. ankietowanych. – Kaczyński obawiał się, że "po drugiej stronie" mu coś wyrośnie i to już wyrosło – komentuje w rozmowie z naTemat dr Mirosław Oczkoś, ekspert od marketingu politycznego.
Reklama.
Reklama.
W nowym sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych dla StanPolityki.pl różnica pomiędzy PiS i KO jest niewielka, a na trzecim miejscu znalazła się Konfederacja
Ugrupowanie to zyskało, mimo że w lutym miał w nim miejsce głośny rozłam: z partii odeszli Artur Dziambor, Dobromir Sośnierz i Jakub Kulesza
Skąd tak dobry wynik Konfederacji? Jak tłumaczy naTemat dr Mirosław Oczkoś, to efekt m.in. odchodzenia od PiS najbardziej radykalnych wyborców
Ekspert dodaje, że wzrost wsparcia dla Konfederacji to też efekt mariażu Polski 2050 z PSL
Nowy sondaż IBSP. Koalicja na trzecim miejscu
Jak pisaliśmy w naTemat, w najnowszym sondażu Instytutu Badań Spraw Publicznych dla serwisu StanPolityki.pl różnica pomiędzyPrawem i Sprawiedliwością a Koalicją Obywatelską pozostaje minimalna. Chęć głosowania na partię Jarosława Kaczyńskiego deklaruje 34,7 proc. ankietowanych, a na KO – 33,91 proc.
Sensacyjne jest jednak to, co stało się na trzecim miejscu: znalazła się na nim Konfederacja z poparciem 11,13 proc. – jest to wzrost o 2,68 p.p. Dotychczas w większości sondaży pozycję tę zajmowało ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni. Tym razem utraciło ono jednak aż 5,87 p.p. poparcia i zajęło w sondażu czwarte miejsce – głosowanie na tę partię zadeklarowało 7,33 proc. ankietowanych.
Rozłam w Konfederacji i współpraca Hołowni z PSL
Zarówno Konfederacja, jak i Polska 2050 mają za sobą niezwykle burzliwy miesiąc. W Konfederacji miał miejsce rozłam – z partii hucznie odeszli Wolnościowcy. Najpierw z partii usunięty został poseł Artur Dziambor, następnie opuszczenie jej szeregów ogłosili Dobromir Sośnierz i Jakub Kulesza.
– Konfederacja wyrzuca najbardziej merytorycznych posłów, a zostawia samych gawędziarzy, spadochroniarzy i showmanów – komentował 13 lutego na konferencji prasowej Sośnierz.
Głośne odejście w lutym ma za sobą również Polska 2050. W pierwszej połowie miesiąca partię opuściła Hanna Gill-Piątek, a według nieoficjalnych doniesień niezadowolenie mają wyrażać kolejni politycy ugrupowania. Powodem złej atmosfery ma być nawiązanie przez Szymona Hołownię współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Polska 2050 i PSL ogłosiły bowiem wspólny projekt pod hasłem "Mamy plan dla Polski". – Powołamy zespół ekspertów, który wypracuje jedną wspólną listę spraw do załatwienia – ogłosił na konferencji prasowej Szymon Hołownia. – Czy będzie jedna lista? Nie wiem – przyznał.
Dlaczego Konfederacja zyskuje? Ekspert tłumaczy
Skąd wzięły się tak wielkie zmiany w sondażach – a zwłaszcza doskonały dla Konfederacji wynik? Ekspert ds. marketingu politycznego dr Mirosław Oczkoś wskazuje, że powodów można upatrywać w dwóch rzeczach.
– Po pierwszePiS rozsypuje się jako koalicja i ludzie szukają większego radykalizmu – tłumaczy. – To, czego obawiał się Kaczyński, że "po drugiej stronie" mu coś wyrośnie, to już wyrosło. Racjonalnym ludziom wydaje się niemożliwe, że ci – powiedzmy – normalni członkowie Konfederacji odeszli, a zyskują radykałowie. Okazuje się jednak, że jest ten rezerwuar radykalizmu bardzo potrzebny – dodaje.
Inne źródło wzrostów ekspert widzi też w decyzji Polski 2050 o nawiązaniu współpracy z PSL. Łącząc siły z najstarszą partią w Polsce, jak podkreśla dr Oczkoś, Szymon Hołownia utracił elektorat radykalny, który poszukuje "nowej polityki". W sondażu IBSP partia straciła niemal 6 punktów procentowych. – Mnie to w ogóle nie dziwi – stwierdza rozmówca naTemat.
Czy oznacza to, że Konfederacja ma szansę po wyborach zostać trzecią siłą w polskim parlamencie? Dr Oczkoś widzi tutaj dwie alternatywy. – Kaczyński z Solidarną Polską mogą się zradykalizować – czyli bardziej uaktywni się Ziobro. Wtedy ten elektorat jest do odebrania – mówi.
Jeśli jednak tak się nie stanie, możliwy jest też inny scenariusz. – Konfederacja może stabilizować się właśnie na bazie osób od "polityki inaczej". Rosnąć pewnie nie ma gdzie, ale stabilizacja na tym poziomie jest możliwa – ocenia.