
"Detektyw Monk" był emitowany w latach 2002-2009 przez stację USA Network, doczekał się ośmiu sezonów i aż 125 odcinków. Krytycy wychwalali go pod niebiosa (zdobył osiem statuetek Emmy, w tym trzy dla Tony'ego Shalhouba, Złoty Glob i dwie nagrody SAG), a widzowie uwielbiali. Ostatni odcinek pobił ówczesny rekord oglądalności w telewizji kablowej.
Mimo że był to typowy policyjny "procedural", to wyróżniał się komediowo-dramatycznym tonem, a także główną postacią: fenomenalnie granym przez Shalhouba genialnym detektywem z San Francisco, który zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi i fobiami (łącznie Monk obawiał się aż 312 rzeczy, w tym mleka, biedronek, zamkniętych pomieszczeń czy... asymetrii).
Powstanie film "Detektyw Monk". Powróci oryginalna obsada
Jak podaje serwis Deadline, amerykański serwis streamingowy Peacock zamówił kontynuację "Detektywa Monka", 14 lat po ostatnim odcinku. W filmie "Mr. Monk’s Last Case: A Monk Movie" detektyw powraca, by rozwiązać ostatnią sprawę. I to bardzo personalną, gdyż dotyczy ona jego ukochanej pasierbicy Molly, dziennikarki przygotowującej się do ślubu.
Na ekrany powróci oczywiście Tony Shalhoub (którego w ostatnich latach można oglądać w serialu "Wspaniała pani Maisel") w swojej najsłynniejszej roli. Powróci również reszta głównej obsady "Detektywa Monka": Ted Levine jako kapitan Leland Stottlemeyer, Traylor Howard (Natalie Teeger), Jason Gray-Stanford (porucznik Randy Disher), Melora Hardin (Trudy Monk) i Hector Elizondo jako dr Neven Bell.
Scenarzystą i producentem filmu "Detektyw Monk" jest twórca serialu, Andy Breckman. Reżyserem będzie Randy Zisk, który wyreżyserował 35 odcinków serialu. Kiedy planowana premiera? Tego jeszcze nie ujawniono.
– Kiedy twórca Andy Breckman przyszedł do nas z nową sprawą Monka osadzoną we współczesnych czasach, od razu zakochaliśmy się w tej historii na nowo. Film ma serce i humor oryginalnego serialu, a zarazem jest aktualny. Jesteśmy podekscytowani, mogąc pracować z oryginalną ekipą. (...) To będzie obowiązkowy seans dla widzów platformy Peacock – zapowiadał Michael Sluchan z NBCUniversal, do którego należy serwis VOD.
Serial "Luther" też doczekał się filmowej kontynuacji. "Luther: Zmrok" to hit Netfliksa
Serial "Luther" był emitowany przez brytyjską stację BBC One w latach 2010-2019 i doczekał się pięciu sezonów. Produkcja zdobyła ogromną popularność i była chwalona przez krytyków. Zdobyła aż 11 nominacji do nagród Emmy, w tym cztery za tytułową rolę Idrisa Elby. Za kreację Johna Luthera aktor zdobył również Złoty Glob, nagrodę SAG i Critics' Choice Television.
10 marca na Netfliksie pojawiła się kontynuacja serialu, film "Luther: Zmrok", w którym powrócili Idris Elba i Dermot Crowley. W obsadzie znaleźli się również Cynthia Erivo i Andy Serkis. Reżyserem jest Jamie Payne, który ma na koncie reżyserię piątego sezonu "Luthera", a scenarzystą – showrunner serialu Neil Cross.
W przypadku "Luthera" kontynuacja się opłaciła. Mimo że "Luther: Zmrok" ma średnie recenzje, to obecnie zajmuje pierwsze miejsce w top 10 filmów na Netfliksie w Polsce, a to nie wszystko: w tygodniu od 6 do 12 marca był najpopularniejszym filmem angielskojęzycznym na świecie. Streamowano go łącznie przez 65 920 000 godzin, a teraz ta liczba pewnie znacznie się zwiększyła (dane są publikowane co tydzień). O czym jest "Luther: Zmrok"? O "o budzącym grozę seryjnym mordercy, który terroryzuje Londyn, podczas gdy skompromitowany detektyw John Luther (Idris Elba) siedzi za kratkami. Luther nie może pogodzić się z faktem, że nie udało mu się schwytać cyberpsychopaty, który teraz z niego drwi, dlatego postanawia uciec z więzienia, by za wszelką cenę dokończyć zlecenie", brzmi oficjalny opis filmu Netfliksa.
Zobacz także