Na początku marca Lewica ogłosiła "wynegocjowanie porozumienia w zakresie darmowej aborcji dla Polek w Finlandii". Helsinki dowiedziały się o porozumieniu ze sporym opóźnieniem. Teraz gabinet Sanny Marin wyjaśnia, że doszło jedynie do 10-minutowego kurtuazyjnego spotkania. "Na spotkaniu delegacji nie złożono żadnych obietnic" – przekazali dla "Ilta Sanomat".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Lewica wynegocjowała porozumienie w zakresie darmowej aborcji dla Polek w Finlandii" – ogłosili w marcu liderzy Lewicy po rozmowach z Sanną Marin
Po kilku tygodniach w Helsinkach doszło do zamieszania w związku z deklaracją Roberta Biedronia. Rząd musiał wydać specjalne sprostowanie
"Na spotkaniu delegacji nie złożono żadnych obietnic" – przekazał gabinet premierki dla fińskiego "Ilta Sanomat"
Lewica "załatwiła" darmową aborcję dla Polek w Finlandii? Gabinet Sanny Marin dementuje
Sprawa, którą w Polsce omawiano na początku marca, doFinlandiidotarła ze sporym opóźnieniem. Pod koniec miesiąca fińskie media i politycy opozycyjni wobec Sanny Marinzaczęli donosić o zaskakującej decyzji rządu.
"Nasza służba zdrowia jest potrzebna Finom, a nie niszczeniu życia polskich dzieci. Kolejny powód, by głosować rozsądnie" – krytykowała Päivi Räsänen, szefowa klubu Chrześcijańskich Demokratów.
Do sprawy odniósł się gabinet Sanny Marin. Jak wyjaśnili przedstawiciele premierki, spotkanie z Robertem Biedroniem i liderami Lewicy trwało 10 minut i było kurtuazyjne. Co więcej, nie było miejsca na żadne obietnice, bowiem już 2 kwietnia Helsinki wybiorą nowy rząd.
"Delegacja polska przedstawiła premier sytuację praw człowieka w kraju i wyrażono nadzieję, że w przyszłości uda się zintensyfikować współpracę na rzecz obrony praw kobiet w Europie. Na spotkaniu delegacji nie złożono żadnych obietnic" – oświadczył gabinet Marin dla "Ilta Sanomat".
Głos zabrał także współpracownik Roberta Biedronia, Jakub Ratajczak. Wyjaśnił, że "do niczego nie doszło", jednak ustalono, że "rozmowy będą kontynuowane". – Marin wyraziła poparcie dla Polek, ale na ten moment nie mogła niczego obiecać, zwłaszcza w imieniu rządu – powiedział.
W oficjalnej informacji prasowej z początku marca Lewica nie tylko ogłosiła wynegocjowanie porozumienia ws. darmowej aborcji dla Polek w Finlandii. Przedstawiciele partii wskazali, że gabinet premierki zapewnił delegację, że "pomoże Polkom w dostępie do ich podstawowych praw".
W komunikacie zapewniono, że rozmowy będą kontynuowane, a konkretne sprawy techniczne i finalizacja działań ma nastąpić dopiero w następnej kadencji prac fińskiego rządu.
– Apelujemy o to, by Finlandia podobnie jak niektóre państwa członkowskie, wsparła instytucjonalnie organizacje, które oferują kobietom z Polski darmową aborcję. – powiedział wówczas Biedroń.
Polityk Nowej Lewicy powoływał się na przykład Belgii, która każdego roku przekazuje kilkanaście tysięcy euro na wsparcie dla Polek w niechcianej ciąży. Europoseł mówił także o konieczności "standaryzacji praw kobiet".