O serialu w świecie "Harry'ego Pottera" mówi się od dłuższego czasu i wszystko wskazuje na to, że taka produkcja powstanie. Nie będzie to spin-off czy prequel. Ma być nową adaptacji sagi napisanej przez J. K. Rowling i każda sezon ma odpowiadać kolejnym książkom. Amerykańskie media donoszą nieoficjalnie, że Warner Bros. właśnie finalizuje umowę.
Reklama.
Reklama.
Filmy z serii "Harry Potter" wchodziły do kin od 2001 do 2011 roku. Łącznie zarobiły 7,7 miliarda dolarów. Marka dalej jest niesamowicie silna i popularna.
Możliwe, że niedługo słynny czarodziej znów dostanie list z Hogwartu, a widzowie ponownie będą śledzić jego losy - tym razem na małym ekranie.
Mówi się o tym od 2001 roku i wychodzi na to, że wkrótce to stanie się prawdą. Media na podstawie kilku anonimowych źródeł twierdzą, że Warner Bros. dopina deal z J. K. Rowling.
Filmowa seria z "Harrym Potterem" nie jest specjalnie stara - podzielone na dwie części "Insygnia Śmierci" wyszły nieco ponad 10 lat temu. Nie miała więc czasu się zestarzeć lub stracić swoją magię i dalej się ją dobrze ogląda. Reboot wydaje się więc zupełnie niepotrzebny. Poza tym trudno sobie wyobrazić kogoś innego niż np. Daniela Raddcliffe'a w roli tytułowej. Zupełnie innego zdania są włodarze Warner Bros. Discovery.
Serial "Harry Potter" ma powstać. Warner Bros. Discovery jest bliskie podpisania umowy J. K. Rowling
"Bloomberg" na podstawie dwóch źródeł podaje, że korporacja jest bliska podpisania umowy na serial telewizyjny na podstawie książek J. K. Rowling. Miałby mieć 7 sezonów, bo tyle jest książek wchodzących w skład głównej sagi. Oczywiście w znane postacie wcielą się nowi aktorzy.
Podobną informację przekazał portal "Variety" - ich źródła twierdzą, że rozmowy są na wczesnym etapie. Nie udało się jednak uzyskać oficjalnego komentarza. Zgodnie z nieoficjalnymi przeciekami, J. K. Rowling miałaby mieć jakiś wpływ na kształt serialu, ale nie byłaby jego showrunnerką.
Serial miałby być flagowym tytułem nowego serwisu streamingowego powstałego z połączenia bibliotek HBO Max i Discovery+ (w zeszłym roku doszło do fuzji Warner Media i Discovery dającej Warner Bros. Discovery). Oficjalne plany mają być przedstawione na prezentacji dla inwestorów 12 kwietnia. Wtedy też prawdopodobnie dowiemy się, czy te wszystkie doniesienia w końcu okażą się prawdziwe.
Reboot na postawie książek J. K. Rowling będzie przebojem HBO Max na lata
"'Harry Potter' to marka sama w sobie, którą można śmiało stawiać obok 'Star Warsów' czy 'Marvela'. Niestety ostatnia część "Fantastycznych zwierząt" zatytułowana 'Tajemnice Dumbledore'a' miała rozczarowujący wynik w Box Office'ie i zgarnęła mieszane recenzje od krytyków filmowych. Czwarta odsłona serii stoi zatem pod znakiem zapytania" – pisała Zuzanna Tomaszewicz.
Dlatego Warner Bros. Discovery chce nakręcić pewniaka - serial wywoła rzecz jasna oburzenie wśród fanów, ale kto go nie będzie chciał obejrzeć (oprócz osób bojkotujących J. K. Rowling)? To będzie murowany hit nowego serwisu streamingu (pod nową nazwą - prawdopodbnie samo "Max") przez przynajmniej 7 lat. Objętość książek nadaje się na serialową adaptację, ale też można by nakręcić kolejne spin-offy, prequele czy sequele.
Właśnie takie podejście Warner Bros. Discovery ma do "Władcy Pierścieni" - również będzie dalej eksploatować markę, ale nie ruszy "świętości", czyli kultowej trylogii Petera Jacksona. Powstaną za to inne filmy w uniwersum stworzonym przez J. R. R. Tolkiena. Już w przyszłym roku wyjdzie anime "Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów" ("The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim").
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.