Trwa debata o nowelizacji "lex Tusk" w Sejmie. Borys Budka w ostrych słowach zrecenzował ustawę Andrzeja Dudy. – Prezydent bez żadnych wątpliwość podpisał ustawę, która jest bublem prawnym i która wprowadza do porządku prawnego bolszewicką komisję – powiedział.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mocne wystąpienie Borysa Budki w Sejmie. Tak zrecenzował ustawę Andrzeja Dudy
W Sejmie trwa debata w sprawie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy "lex Tusk". Andrzej Duda chce znieść najbardziej kontrowersyjne przepisy tak, by projekt nie budził aż tak dużych emocji w społeczeństwie.
Podczas pierwszego czytania głos zabrał Borys Budka, który stwierdził wprost, że to ustawa o "kompromitacji Andrzeja Dudy". – Otóż 29 maja prezydent bez żadnych wątpliwość podpisał ustawę, która jest bublem prawnym i która wprowadza do porządku prawnego bolszewicką komisję – powiedział.
– Głowie państwa przyniesiono siatkę pełną zgniłych owoców. Prezydent, zamiast wyrzucić to do kosza, to uznał, że je zostawi, ale przełoży do innej siatki, żeby udawać, że to coś bardziej zjadliwego – dodał.
Według polityka Platformy Obywatelskiej ustawy "lex Tusk" nie da się poprawić, ponieważ jest ona w całości niezgodna z Konstytucją, a jej celem jest przede wszystkim wyeliminowanie przeciwników politycznych życia publicznego.
Awantura w Sejmie o "lex Tusk". "Hańbiący, bolszewicki projekt"
Ustawę skrytykował także Wiesław Szczepański z Lewicy. Parlamentarzysta powiedział, że "lex Tusk" łamie aż 13 zasad Konstytucji. – To sprzeniewierzenie przysięgi poselskiej, w której obiecywaliśmy, że będziemy strzec Konstytucji – ocenił.
– Żadne prawo nie znają takiej komisji. To hybryda prokuratury, sądu i administracji (...) ta komisja będzie zależna od władzy wykonawczej. To ona będzie odpowiadała za śmierć cywilną danej osoby – dodał.
Marek Biernacki z PSL stwierdził zaś, że Andrzej Duda abdykował ze swoich podstawowych uprawnień i obowiązków, jakim jest ochrona prawa i trójpodziału władzy. – Cały ten projekt to wotum nieufności dla służb, że nie potrafią zwalczać tego typu patologii. Projekt prezydencki to próba kamuflażu – zauważył.
– To hańbiący, bolszewicki projekt (...) to niebezpieczne, biorąc pod uwagę komisję likwidacyjną WSI i Tomasza L., który się okazał agentem Rosji, a miał dostęp do tak poważnej wiedzy – dodał.
– Koło parlamentarne Polska 2050 od początku prac nad tą ustawą przedstawiało kategorycznie negatywne stanowisko wobec tego projektu. Nie mieliśmy wątpliwości, że ustawa narusza liczne przepisy konstytucji – powiedział Tomasz Zimoch z Polski 2050.