Na początku wtorkowego posiedzenia Sejmu posłanka Lewicy Barbara Kotula zaapelowała, aby parlament uczcił minutą ciszy ciężarne kobiety, które zmarły w polskich szpitalach. Wstali wszyscy poza posłankami i posłami PiS oraz Konfederacji. – Jak możecie patrzeć sobie w twarz?! – nie kryła emocji Barbara Nowacka z KO.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wtorkowe posiedzenie Sejmu zaczęło się – tradycyjnie – od wniosków formalnych posłanek i posłów. Na mównicy pojawiła się Katarzyna Kotula z Lewicy, która mówiła o ciężarnych kobietach, które zmarły z powodu zagrożonej ciąży i braku reakcji lekarzy.
Szok w Sejmie. PiS i Konfederacja nie chciały uczcić pamięci zmarłych Polek
– Iza, Justyna, Ania, Agnieszka, Dorota – one wszystkie nie żyją. One wszystkie umarły przez was, bo wprowadziliście do szpitali swoją ideologię. To wy ponosicie odpowiedzialność za te śmierci. W polskich szpitalach pod opieką lekarzy umierają kobiety, a ci lekarze, zamiast ratować życie kobiet, zasłaniają się relikwiami Jana Pawła II i klauzulą sumienia – mówiła posłanka.
I dodała: – To jest wszystko wina posłów i posłanek PiS i Konfederacji, którzy podpisali się pod wnioskiem. I pana, Jarosławie Kaczyński, na którego polityczne zlecenie został wydany ten wyrok. Przestańcie nas zabijać, koniec z klauzulą sumienia i chorą ideologią, która zabija kobiety.
Kotula zaapelowała też do wszystkich posłanek i posłów, aby wstali i uczcili minutą ciszy wszystkie kobiety w ciąży, które zmarły w szpitalach. Z krzeseł powstała ta część parlamentarzystów, która zasiada po stronie opozycji.
Posłowie i posłanki PiS i Konfederacji pozostali niewzruszeni na swoich miejscach. Niektórzy w tym czasie przeglądali swoje smartfony, inni patrzyli na stojących posłów.
– Smutny to obraz parlamentu, w którym posłowie prawicy nie chcą uczcić pamięci kobiet, które umierają w szpitalach – skomentowała Barbara Nowacka z KO. – Co wam szkodziło wstać? Jak możecie patrzeć sobie w twarz?! – pytała.
– Przez waszą politykę Polki boją się mieć dzieci. Panie Kaczyński, gdzie pan jest teraz? Premier wychodzi i mówi teraz, że będą nowe wytyczne. Wychodzi minister [zdrowia] i mówi, że "może się przed tym pochylimy". Przed czym chcecie się pochylać? Wy macie natychmiast ratować kobiety, które umierają w polskich szpitalach. Chowacie się przed rodzinami i kobietami. Wstyd! – kontynuowała posłanka.
"Jesteście obrzydliwymi hienami cmentarnymi"
Głos zabrali też przedstawiciele prawicy. – W Polsce co roku umiera tysiące ofiar błędów lekarskich i z jakiegoś powodu część tych błędów, w imię ideologii, niektórzy wybierają jako dobry cel na upolitycznianie – mówił w kierunku opozycji Dobromir Sośnierz z Wolnościowców.
W dalszej części swojej wypowiedzi Sośnierz nie gryzł się już w język. – Jesteście obrzydliwymi hienami cmentarnymi, które wyceniają sobie gęby ludzkimi tragediami – powiedział polityk z mównicy sejmowej.
Odnotujmy jeszcze wystąpienie Piotra Kalety z PiS.
– Chciałbym się teraz zapytać, jak długo powinniśmy w tej izbie stać i składać hołd osobom zmarłym, które zostały zamordowane, te bezimienne dziewczynki, bezimienni chłopcy, także obywatele naszego kraju, którzy na przestrzeni dziejów byli mordowani za to tylko, że ośmielili się powiedzieć do świadomości swoich rodziców "mamo, tato, oto jestem" – mówił.
I dodał: – Czy dzisiaj właśnie przez chwilę ciszy nie powinniśmy uczcić tych wszystkich, którzy odeszli, którzy zostali zamordowani przez własnych rodziców? I dzisiaj chyba trzeba by było podziękować tym wszystkim, którzy powiedzieli dość, aby dzieci były mordowane tylko dlatego, że się ośmieliły powiedzieć to do świadomości rodziców i też dlatego, że były w łonie matki i stały się chore.
Po wystąpieniu Kalety marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła kilka minut przerwy.