Chorwacja po wejściu do strefy euro nie zaliczyła drastycznego skoku cen... aż do teraz. Od początku czerwca koszty pobytu nad Adriatykiem poszybowały. – Mam wrażenie, że tu wszystko podrożało minimum dwukrotnie – powiedział w rozmowie z Onetem Marcin z Poznania. Nasi rodacy znaleźli jednak sposób, żeby zaoszczędzić.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szokujące ceny w Chorwacji. "Podrożało minimum dwukrotnie"
Ceny w Chorwacji zaczęły drastycznie rosnąć w pierwszej połowie czerwca. Według czeskiego portalu Idnes nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić na lepsze. Jeszcze drożej ma być w lipcu.
Jako powody drożyzny, poza inflacją, wskazuje się wejście Chorwacji do strefy euro. – Mam wrażenie, że tu wszystko podrożało minimum dwukrotnie. Nie wiem, czy Chorwaci tym krokiem z euro nie strzelili sobie w stopę – powiedział w rozmowie z Onetem Marian z Poznania.
– Najwięcej turystów, jakich tu widzę i słyszę to Polacy i Czesi. Oba te narody euro nie mają i przez to jest dla nich drogo – dodał. Z kolei Marek z Lublina przyznał, że do Chorwacji razem z żoną przywiózł "dosłownie wszystko".
– Owoce, mięso w przenośnej lodówce, sery, słodycze, piwo, wodę mineralną, soki, a nawet wódkę czy wina. Na miejscu kupujemy sobie tylko lody podczas wieczornych spacerów – powiedział.
– Kiedyś może wydawałoby mi się to "januszowskie". Dziś wiem, że tak robi co drugi Polak czy Czech, który tu przyjeżdża. Widać, to gdy ludzie się wypakowują – dodał.
Chorwacja w strefie euro. Jak zmieniły się ceny?
O to, jak zmieniły się ceny w Chorwacji po wprowadzeniu euro, jeszcze na początku maja zapytaliśmy Polkę, która zamieszkuje raj turystyczny od 15 lat. W ciągu zaledwie kilku miesięcy doszło do niesamowitego pogorszenia sytuacji.
– Z dniem wejścia Chorwacji do strefy euro ceny wbrew pozorom nie poszły aż tak do góry. Najbardziej podskoczyły w listopadzie i grudniu 2022 r., czyli przed wejściem do strefy – powiedziała Monika Waligórska.
– Ceny różnych towarów i usług wzrosły w bardzo różnym stopniu. Niektórzy z dniem wejścia do strefy euro też podnieśli ceny, w znacznej większości to usługodawcy (fryzjer, kosmetyczka, pralnia, usługi medyczne, naprawy, gastronomia). Potaniało paliwo – dodała.
Wówczas o wzroście cen w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz, powiedziała także właścicielka firmy budowlanej, Izabella Glavić.
– Oczywiście są komentarze, że niektóre rzeczy podrożały, ale one drożeją od ubiegłego roku. Było to związane z koroną, z cenami energii. Czy jest to bezpośrednio związane z wejściem Chorwacji do euro? Myślę, że niekoniecznie – oceniła na początku 2023 roku.
To jednak komentarze sprzed sezonu wakacyjnego. Już 30 czerwca pisaliśmy, że ceny w Chorwacji oszalały, a niektórzy turyści narzekają, że jest drożej niż w Austrii. W wakacyjnym raju Polaków musimy liczyć się z wydatkami wyższymi nawet o 10 proc. niż rok temu.