Strzelanina w Poznaniu nie schodzi z medialnego świecznika. Już wiadomo, że ofiara napaści to 30-letni Konrad Domagała. Razem z 20-letnią partnerką przyjechali do Wielkopolski z Łodzi. Mężczyzna był związany z tamtejszą filharmonią. Ta właśnie ogłosiła żałobę o stracie zaufanego pracownika.
"Z wielkim smutkiem informujemy o nagłej śmierci Konrada Domagały. Konrad miał zaledwie 30 lat. Był wieloletnim pracownikiem Filharmonii Łódzkiej" – tak zaczyna się komunikat instytucji po strzelaninie w Poznaniu.
Jak czytamy w komunikacie, 30-latek zaczął pracę jako bileter. Szybko awansował na stanowisko inspicjenta, współpracując bezpośrednio z orkiestrą symfoniczną. "w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w dziale rozwoju i reklamy" – czytamy.
"Był osobą wszechstronną. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny" – opisują przedstawiciele filharmonii.
Jak podkreślili, Konrad Domagała potrafił rozładować napięcie w każdej, nawet najbardziej nerwowej sytuacji, a pozostali współpracownicy na co dzień doświadczali jego troskliwości i opiekuńczości. "Jego pomysłowość i energia do działania budziły podziw. Niedawno spełniły się jego wielkie marzenia: zorganizował koncert z muzyką z gier komputerowych oraz zaręczył się z ukochaną" – czytamy.
Gdy do kierownictwa dotarły wiadomości o tragedii, podjęto decyzję o wprowadzeniu trzydniowej żałoby w instytucji. W komunikacie stwierdzono jednak wprost, że ból i żal po stracie Domagały "nie minie nigdy".
"Ogromnie będzie nam brakowało Konrada. Zdajemy sobie jednak sprawę, że najtrudniejsze chwile przeżywają obecnie Jego Rodzina i Bliscy. Składamy im najszczersze wyrazy współczucia" – podsumowali.
Kim jest Konrad Domagała? To on padł ofiarą strzelaniny w Poznaniu
Zmarły prowadził też bloga. W ostatnich dniach pożegnał go także znajomy Kamil Grzebyta, radny w Murowanej Goślinie.
"Wczoraj, w biały dzień, młody chłopak został zastrzelony na oczach swojej narzeczonej. Był on prawdopodobnie najbardziej pozytywną i pogodną osobą, jaką znałem. Był artystą, blogerem, zawsze uśmiechniętym i życzliwym" – czytamy.