nt_logo

Janusz Walędzik: Nie lubię o tym mówić. Hania w moich ramionach straciła życie. Kochałem ją

Daria Różańska-Danisz

01 sierpnia 2023, 08:44 · 3 minuty czytania
Tego dnia wszyscy wybiegli na ulice, a w oknach powywieszali państwowe flagi. O 17 zawyły syreny. To była wielka radość, nareszcie Warszawa będzie wolna. Janusz Walędzik nie miał jeszcze 14 lat. Nie wiedział, że za pięć dni zobaczy rzeź Woli. Domy staną w płomieniach, ludzi będą palić żywcem na stosach. Swąd, strach. Nie wiedział też, że straci najbliższych. To wspomnienia, do których nie lubi wracać. Ale nie może ich wyrzucić z głowy.