Tadeusz Rydzyk w lipcu zorganizował pielgrzymkę Radia Maryja. Na miejscu był Jarosław Kaczyński i wierchuszka Prawa i Sprawiedliwości. – Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną. Kościół nigdy nie powinien mieszać się w bieżącą politykę – odpowiada prymas Polski abp Wojciech Polak.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tym razem jednak zareagował na to prymas Polski abp Wojciech Polak. W rozmowie z portalem stacja7.pl w krytyczny sposób odniósł się do ostatnich wydarzeń wCzęstochowie. – Nie słyszałem o paragrafie, który umożliwia czy akceptuje użyczenie politykom ambony – powiedział.
– Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną. To przestrzeń modlitwy i celebracji Eucharystii. Również Ewangelia nie może być instrumentalizowana na potrzeby kampanii – dodał, po czym podkreślił: – Zasada ta dotyczy Jasnej Góry, Lichenia, Gniezna i każdego innego miejsca sakralnego, każdej świątyni bez wyjątku.
Według duchownego zadaniem Kościoła jest przede wszystkim kształtowanie postaw moralnych oraz pokazywanie fundamentalnych zasad i wartości zawartych w Ewangelii. – Nigdy nie powinniśmy mieszać się w bieżącą politykę ani robić cokolwiek, co naraziłoby nas na taki zarzut – podkreślił.
Tadeusz Rydzyk zapewnia, że nie uprawia polityki
Jak już pisaliśmy w naTemat, Tadeusz Rydzyk zapewniał na Jasnej Górze, że nie uprawia polityki. Następnie... zaczął uderzać w Niemców i komentować nadchodzące wybory. – Oni mówią: co robić? Bo wybory się zbliżają. Boże, żeby tej Polski nie sprzedali. Przecież czyhają. Unia Europejska już czyha, żeby nas wchłonąć. Ta niemiecka Unia Europejska, przecież jest niemiecka... – powiedział.
– Nie udało się tamtym, nie udało się w czasie II wojny, nie udało się później, no to teraz. Karabinami nas nie załatwili, obozami nas nie załatwili, to "ojro" (załatwią – red.), jak oni mówią, czyli euro. I damy wam, nie damy – dodał.
"Niczym król Jan Kazimierz we Lwowie powierzył Polskę Maryi, tak 366 lat później, Witek odczytała akt zawierzenia posłów i senatorów. Poprosiła o mądrość i odpowiedzialność. Dodała, że w dłonie Maryi składa los naszej ojczyzny, aby rozwijała się materialnie i duchowo, a także była bezpieczna od wszelkich zagrożeń" – relacjonowała dla naTemat Diana Wawrzusiszyn.