Ryszard Petru wydał mocne oświadczenie, w którym złożył jasną deklarację. Były lider .Nowoczesnej zaoferował swój start do Sejmu z miejsca, gdzie o mandat będzie walczył Sławomir Mentzen. "Chcę z nim walczyć – twarzą w twarz" – zapowiedział Petru.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Sondaże opozycji stoją. Do wygranej potrzebna jest nowa strategia i nowe otwarcie. Dziś polską racją stanu jest wygranie z PiS i zatrzymanie Konfederacji. Partie te zawarły na naszych oczach faktyczny rozejm i idą ramię w ramię po władzę. A ja nie chcę żyć w kraju czarno-brunatnym" – napisał na wstępnie Ryszard Petru.
Jego oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych. W dalszej części były polityk podkreślał, że walczy z Konfederacją nie dlatego, że "idea liberalizmu
może mieć wkrótce twarz ministra finansów Pana Mentzena".
"Walczę, gdyż bagatelizowanie praw ekonomii doprowadziło do tego, że od dziesiątków lat pierwsze pokolenie Polek i Polaków doświadcza tu i teraz recesji. Nie będzie więc domku z dwoma samochodami, bo rozpoczęła się spłata rachunków za karmienie nas kłamstwami. Dlatego nie zgadzam się, by ci, którzy do tego doprowadzili, dalej rządzili" – tłumaczył Petru.
Petru o Mentzenie: Chcę z nim walczyć twarzą w twarz
Petru ogłosił też, że oferuje swój start do Sejmu tam, gdzie będzie startował Sławomir Mentzen. "Chcę z nim walczyć – twarzą w twarz. Po to, aby przekonać jak największą część obecnych wyborców Konfederacji. Wyborców, którzy są przez to ugrupowanie po prostu oszukiwani – stwierdził.
Jak zaznaczył, chciałby, aby wszyscy zrozumieli, jaka jest stawka nadchodzących wyborów. "O wolność trzeba walczyć. Zróbmy razem wszystko, aby zatrzymać czarno-brunatny marsz na Polskę!" – dodał Petru na zakończenie.
Debata dotyczyła wielu kwestii, w tym między innymi kwestii socjalnych, likwidacji ZUS-u oraz wyjścia z Unii Europejskiej. To ostatnie z wymienionych pytań miało na celu pokazać, jakie jest faktyczne stanowisko Konfederacji w sprawie wyjścia ze wspólnoty. Ze strony Mentzena nie doczekaliśmy się jednak konkretów.
Wiadomo też, jakie znaczenie może mieć poparcie dla Konfederacji w październikowych wyborach. Ugrupowanie Mentzena ma szansę być... ostatnią deską ratunku dla PiS, jeśli ta partia stanie przed zadaniem stworzenia rządu. W takiej sytuacji Jarosław Kaczyński musiałby się dogadywać z Konfederacją. Mówi się nawet, że prezes PiS będzie jej "zakładnikiem", by realnie sprawować władzę po wyborach.