"Jedynka" w Warszawie nie dla Kaczyńskiego? Sensacje na listach wyborczych PiS
Dominika Stanisławska
24 sierpnia 2023, 11:00·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 sierpnia 2023, 11:00
Prawo i Sprawiedliwość nadal nie podało składu list wyborczych. Do tej pory pewną była tylko "jedynka" z Warszawy, gdzie zawsze na czele był Jarosław Kaczyński. Ostatnio pojawiły się jednak pogłoski, że to się zmieni i Kaczyński będzie walczył o głosy zupełnie w innym miejscu.
Reklama.
Reklama.
Prawo i Sprawiedliwość nadal nie ogłosiło "jedynek" na listach. Zdaniem ekspertów pełny kształt list, wyborcy poznają dopiero we wrześniu. Powodem jest posiedzenie Sejmu zaplanowane na 30 sierpnia oraz potrzeba utrzymania większości. Jak wynika z doniesień, Jarosław Kaczyński nie chce doprowadzić do sytuacji, kiedy to posłowie, którzy nie znajdą się na listach, zaczną odchodzić z klubu.
Okręg świętokrzyski zamiast warszawskiego?
Jak podała gazeta.pl, pojawiają się wątpliwości, czy Jarosław Kaczyński wystartuje z okręgu warszawskiego. Do tej pory zawsze był pierwszy w stolicy, jednak w tych wyborach może się okazać, że prezes partii PiS wystartuje z okręgu nr 33, czyli z województwa świętokrzyskiego. Co ciekawe, w tym okręgu pierwszy miał być Zbigniew Ziobro. Partia nie podała, skąd wystartuje przewodniczący Suwerennej Polski. W tym raczej konserwatywnym okręgu, Prawo i Sprawiedliwość ma aż 10 posłów.
Niepewna jest także sytuacja premiera Mateusz Morawieckiego. W wyborach w 2019 roku Morawiecki startował z okręgu 3, czyli ze Śląska. W tym roku premier również często pojawiał się w Katowicach, co mogło wskazywać na to, że to właśnie tam będzie walczył tam o głosy.
Z doniesień portalu wynika jednak, że to właśnie premier ma być gotowy do startu w stolicy. Morawiecki może zastąpić Kaczyńskiego, ale to nie jest pewne. W kontekście czołowych miejsc na listach w stolicy pada natomiast nazwisko ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Glińskiego.
Inny znany polityk, przewodniczący klubu Prawa i SprawiedliwościRyszard Terlecki chciałby być "jedynką" w Nowym Sączu. Jednak może się okazać, że w tym regionie zastąpi go poseł Arkadiusz Mularczyk, który cieszy się większą popularnością.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, ze względu na bliskość granicy, miałby startować z okręgu wyborczego nr 35, czyli z Olsztyna. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin z okręgu wyborczego nr 24, czyli z Białegostoku. Paweł Kukiz prawdopodobnie będzie "jedynką" w okręgu wyborczym nr 21, czyli w Opolu.
Jak donosi portal, Prawo i Sprawiedliwość szuka kobiet, które mogłyby otworzyć listy w połowie okręgów wyborczych, jednak partia ma z tym wyraźny problem.
Kaczyński startuje z jedynki? Tak było w poprzednich wyborach
W wyborach do Sejmu i Senatu w 2019 roku Jarosław Kaczyński startował z pierwszego miejsca w Warszawie i ścigał się o głosy z Małgorzatą Kidawą-Błońską (Koalicja Obywatelska), Adrianem Zandbergiem (Lewica), Januszem Korwinem-Mikke (Konfederacja) i Władysławem Bartoszewskim (PSL).
W okręgu nr 19, czyli warszawskim, prezes PiS uzyskał wtedy 244 639 głosów. Jego rywalka, Małgorzata Kidawa-Błońska zdobyła znacznie więcej, bo 416 030 głosów, czyli wyprzedziła go aż o 171 391 tys. Adriana Zandberga poparło 140 898 osób, Janusza Korwina-Mikke 60 385 osób, a przedstawiciel PSL-u Władysław Teofil Bartoszewski zdobył 30 405 głosów.
W 2019 roku do wzięcia udziału w wyborach uprawnionych było 30 253 556 osób. Do godziny 12:00 frekwencja wynosiła 18,14 proc., do godziny 17:00 było to już 45,94 proc. Ostatecznie w głosowaniu wzięło udział 61,74 proc.
Najwyższa frekwencja była w województwie mazowieckim. Tam zagłosowało 69,74 proc. uprawnionych. Najmniej osób zagłosowało w województwie opolskim. Tam do urn poszło jedynie 52,9 proc. uprawnionych.