Stuu, wokół którego kręci się afera Pandora Gate, został aresztowany w Wielkiej Brytanii. Decyzję podjął tamtejszy sąd. Polska prokuratura czeka teraz na wydanie youtubera w ręce polskich organów ścigania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o wydaniu nakazu aresztowania wobec Stuarta B. pseudonim Stuu. Wszczęła postępowanie z urzędu w sprawie seksualnego wykorzystania osób małoletnich w środowisku youtuberów. Zawiadomiono również wtedy brytyjskie władze.
Stuuprzedstawiono zarzuty dotyczące wykorzystania seksualnego oraz rozpijania osób małoletnich poniżej 15. roku życia. Na wniosek prokuratora, sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie. Decyzja ta pozwoliła na wydanie listu gończego za podejrzanym.
– Sąd podkreślił, że materiał dowodowy zgromadzony na tym etapie przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Stuarta B. zarzucanych mu czynów – tłumaczył prok. Szymon Banna.
Stuu wpadł w ręce w policji jednak wcześniej. Już w sobotę 14 października poinformował o tym Zbigniew Ziobro. "Warszawska prokuratura już podjęła działania zmierzające do przekazania youtubera polskim organom ścigania. Za czyny o charakterze seksualnym na szkodę małoletnich grozi mu do 15 lat więzienia" – napisał minister sprawiedliwości.
Stuu został zatrzymany, a następnie aresztowany decyzją brytyjskiego sądu
Prokuratura uzyskała również nakaz aresztowania, który w kontaktach z Wielką Brytanią zastępuje wniosek o ekstradycję. – Nakaz aresztowania z wnioskiem o wydanie podejrzanego polskiemu wymiarowi sprawiedliwości został już przekazany władzom brytyjskim – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej.
W czwartek RMF FM poinformowało, że po wcześniejszym zatrzymaniu, Stuu został oficjalnie aresztowany. Polska prokuratura czeka teraz na ekstradycję youtubera, ale na razie nie jest znana decyzja brytyjskiego sądu w tej sprawie.
"Na razie zdecydował jedynie, że po zatrzymaniu na podstawie listu gończego, trafi za kraty. Stuart B. odwołał się od tej decyzji. We wtorek sąd ma się zająć zażaleniem, w którym podejrzany chce zmiany aresztu na tak zwane środki wolnościowe" – czytamy.
Pandora Gate trwa dalej. Wardęga i Konopskyy nagrali nowe filmy
Stuu to niegdyś popularny youtuber, który został zdemaskowany w filmach Sylwestra Wardęgi i Konopskyy'ego. Obaj przedstawili dowody na to, że utrzymywał kontakty i spotykał się z dziewczynami, które nie miały 15 lat.
W aferę Pandora Gate zamieszani są też inni youtuberzy m.in. Marcin Dubiel - przyjaciel Stuu, który miał wiedzieć o wszystkim wiedzieć, ale nie reagować. W swoim oświadczeniu Dubiel zaprzeczył wszystkiemu i zarzucił Wardędze i Konopskyy'emu manipulacje.
W odpowiedzi nagrali nowe materiały z dowodami, że to oni mają rację. Wardęga w czwartkowym materiale wypunktował oświadczenie Dubiela i zaznaczył, że mężczyzna miał wiedzieć, że Stuu pisze z 14-letnią dziewczyną, bo temat wieku nieletniej kilkukrotnie pojawiał się w ich rozmowie.
Z kolei Konopskyy w swoim filmie powiedział, że ani razu nie oskarżył youtubera o pedofilie. – Sam podkreślałem w filmie, że nic takiego w twoim kontekście nie ma" – móił na nagraniu Konopskyy. Później, tak samo jakWardęga, zarzucił Dubielowi, że ten miał mieć świadomość, że jego dawny przyjaciel "Stuu" kontaktował się i spotykał z nieletnimi.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.