nt_logo

Kaczyński pojawi się przed komisjami śledczymi? Tak zareagował na pytanie

Natalia Kamińska

28 listopada 2023, 21:19 · 2 minuty czytania
Sejm we wtorkowy wieczór dyskutuje ws. powołania aż trzech komisji śledczych – w sprawie Pegasusa, wyborów kopertowych oraz afery wizowej. Czy jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński ma zamiar pojawić się na ich przesłuchaniach, jeśli zostanie wezwany? Polityk zabrał głos w tej kwestii.


Kaczyński pojawi się przed komisjami śledczymi? Tak zareagował na pytanie

Natalia Kamińska
28 listopada 2023, 21:19 • 1 minuta czytania
Sejm we wtorkowy wieczór dyskutuje ws. powołania aż trzech komisji śledczych – w sprawie Pegasusa, wyborów kopertowych oraz afery wizowej. Czy jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński ma zamiar pojawić się na ich przesłuchaniach, jeśli zostanie wezwany? Polityk zabrał głos w tej kwestii.
Kaczyński pojawi się przed komisjami śledczymi? Tak zareagował na pytanie. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Kaczyński przed komisjami śledczymi? Polityk zabrał głos

Reporter Wirtualnej Polski Patryk Michalski zapytał w Sejmie Jarosława Kaczyńskiego o to, czy stawi się przed komisjami śledczymi. Przypomniał też słowa lidera PO w tej kwestii. – Świadkiem to jest dość łagodne określenie – stwierdził wymowie we wtorek w Sejmie Donald Tusk.


Najpierw w imieniu Kaczyńskiego odpowiedział jednak Mariusz Błaszczak. – Czyli już wydał wyrok, Donald Tusk, to dla niego typowe. Jest już sędzią – zakpił obecny szef MON.

Potem odezwał się sam prezes PiS. – Proszę państwa, to nie jest moment na udzielanie wywiadów – stwierdził. W odpowiedzi usłyszał od dziennikarzy, że "tylko wykonują swoją pracę".

Nowy Sejm chce powołać na razie trzy komisje śledcze ws. Pegasusa, afery wizowej oraz wyborów kopertowych.

Przypomnijmy najpierw, czym były wybory kopertowe. Jak już nie raz informowaliśmy, miały się odbyć wiosną 2020 roku, ale nie doszły do skutku. Za organizację wyborów kopertowych odpowiadała Poczta Polska, która przygotowała karty do głosowania. Część wójtów, burmistrzów i prezydentów miast przekazała nawet poczcie spisy wyborców. Ich logistyka pochłonęła ponad 70 mln zł.

Nowy Sejm chce powołać na razie trzy komisje śledcze

Jeśli chodzi o aferę z Pegasusem, to w 2021 roku ujawniono, że rządy na całym świecie wykorzystywały oprogramowanie szpiegowskie wyprodukowane przez izraelską firmę NSO Group do szpiegowania Pegasusem m.in. polityków, dziennikarzy, działaczy czy prawników.

O wykorzystywaniu Pegasusa mówiło się m.in. w kontekście senatora KO Krzysztofa Brejzy.

– Rano miałem jedną ze spraw pegasusowych w sądzie w Bydgoszczy, gdzie przesłuchiwałem osobowe źródło informacji służb w mojej sprawie. I kim było "Ozi", szanowni państwo? To była współpracowniczka wojewody z PiS-u, mojego kontrkandydata w trakcie wyborów parlamentarnych. Tak to było szyte. Kim była agentka, która uczestniczyła w operacji Pegasusa? Była żoną radnego PiS spod Inowrocławia. To jest worek z przestępstwami na wielu poziomach i komisja to ujawni, punkt po punkcie – opowiadał we wtorek w Sejmie Brejza.

I na końcu – "najmłodsza" z afer PiS, czyli afera wizowa. Piotr Wawrzyk pod koniec sierpnia stracił stanowisko wiceszefa MSZ i miejsce na listach wyborczych PiS. Chodzi o proceder wydawania wiz z podejrzeniami o korupcję w tle.

O wątpliwych okolicznościach napływu do Polski nawet kilkuset tysięcy imigrantów zrobiło się głośno na całym świecie. Stanowcze reakcje szykowały instytucje UE oraz USA. Tymczasem Jarosław Kaczyński skrajnie bagatelizuje aferę wizową. – W gruncie rzeczy chodzi o jakąś zupełnie drobną sprawę – oznajmił jeszcze przed wyborami prezes PiS w Poznaniu.

Efektem afery była seria zatrzymań osób powiązanych z PiS. Mowa między innymi o Edgarze K. – byłym współpracowniku wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka i kieleckim radnym PiS Mariuszu G.