Tadeusz Rydzyk pierwszy raz po wyborach udzielił wywiadu, w którym skarży się na niedolę Radia Maryja oraz ostrzega przed zmianą rządu. Według niego wyłonienie nowej większości demokratycznej to "wynik wielkiej manipulacji". Wspomniał także o krytyce Jana Pawła II, uznając, iż mamy do czynienia "z atakiem międzynarodowym".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tadeusz Rydzyk pierwszy raz od wyborów 15 października udzielił wywiadu dla serwisu "wPolityce", gdzie wspomniał o ogromnych potrzebach Radia Maryja i Telewizji Trwam. Duchowny powiedział także o "formatowaniu narodu".
– Potrzeby są dużo większe, by cały naród był formowany, by wychowywać silne osobowości. Jesteśmy zalani potworną manipulacją. Tamte media są jak Goliat, mają nieprzebrane zasoby finansowe, są po zęby "uzbrojone" – ocenił.
– W tym kontekście Radio Maryja to jest coś maleńkiego. Z trudem to utrzymujemy i każdego, kto słucha, ogląda, prosimy o wsparcie, o cegiełkę na to wspólne dzieło – dodał.
– To są ci, którzy Polski nienawidzą, zwłaszcza takiej, która ma wiarę w sercu, jest wierna tradycji humanistycznej, szanuje swoich bohaterów i świętych – dodał.
– Oni ciągle nas chcą grać na naszych emocjach, nie chcą byśmy decydowali rozumowo. Tak niektórzy są zapatrzeni w Niemcy, to niech to jedno od Niemców wezmą, bo oni o polityce, sprawach publicznych rozmawiają poważnie, tam na takie cyrki miejsca nie ma – skomentował.
Następnie duchowny zaczął skarżyć się na zarzuty kierowane pod adresem Jana Pawła II o niereagowanie na doniesienia o przestępstwa pedofilskie ze strony hierarchów Kościoła katolickiego.
– To jest atak międzynarodowy, skoordynowany. Nie udało im się zabić Go na początku pontyfikatu, to próbują teraz, pośmiertnie. Próba odebrania godności, dobrego imienia, kłamliwe przypisywanie niegodnych czynów – to jest przecież pośmiertne mordowanie człowieka – stwierdził.