W Sejmie trwa dyskusja nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Nowy-stary premier jednak nie ma szans go uzyskać. Mimo tego posłowie PiS ochoczo ruszyli na mównicę. Nie zabrakło też Marka Suskiego, który jak zwykle zabłysnął dziwną wypowiedzią.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Żegnamy dobry rząd i niestety suwerenną Polskę. Witamy same kłamstwa całą dobę. Wasze kłamstwa padały tutaj z tej mównicy przez osiem lat i niestety wraca postkomuna, ta resortowa i resetowa, poddana wobec Rosji i Niemiec – powiedział w Sejmie Marek Suski z PiS.
Zarzucił też politykom opozycji, że nie zabierają głosu w debacie. Suski zadał też pytanie. – Ja mam pytanie do pana premiera: komu przeszkadza silna Polska? To chyba nie są przyjaciele Polski i to nie są patrioci. To wam przeszkadza silna Polska! – wykrzyczał poseł PiS do nowej sejmowej większości.
Przypomnijmy przy okazji, że niewiele ponad godzinę trwało poniedziałkowe exposé Mateusza Morawieckiego, które rozpoczęło się kilka minut po godzinie 10. Wydarzenie nie obyło się bez incydentów.
To nie było pierwsze wystąpienia Suskiego podczas tych obrad
– Pan marszałek raczył zauważyć, że to dzień szczególny. Debata nad programem działań Rady Ministrów to najważniejsza debata – zaczął poseł PiS.
– Otóż pan marszałek zaproponował 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów. Zawsze odbywały się tu debaty, często długie, często 360-minutowe – kontynuował.
– I otóż, żeby poważnie traktować nasz kraj, naszych obywateli, żeby mogli się dowiedzieć, jaki jest program działania rządu, to zgłaszam wniosek formalny o zmianę sposobu prowadzenia obrad i wyznaczenie którejś z debat, żeby wszyscy posłowie mogli zabrać głos – apelował Suski.
– Pan marszałek mówi, że nie chce ograniczyć możliwości wystąpień posłów, a jednocześnie do godziny 15.00 są przewidziane i wystąpienie prezesa Rady Ministrów, i pytania – to jest właśnie ograniczenie demokracji, panie marszałku. Wnioskuję, żeby to byłą któraś z debat, chociażby krótka, 120-minutowa – zakończył.
Marszałek Szymon Hołownia odpowiedział, że każdy poseł, który będzie miał taką wolę, będzie mógł zabrać głos. - Panie pośle, tę sprawę Sejm rozstrzygnął już w głosowaniu. Pana wniosek jest tożsamy z tym, co rozstrzygnęliśmy przed chwilą – zaznaczył Hołownia.
Co ciekawe, obrady Sejmu cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że zorganizowano nawet ich wspólne oglądanie w warszawskiej Kinotece. Na miejscu był nasz dziennikarz Paweł Mączewski. Okazuje się, że frekwencja dopisała. Zgromadzona publiczność żywo reagowała, gdy na ekranie pojawiał się Hołownia, Morawiecki czy Duda. Więcej na ten temat jest w tym tekście.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.