Ostre słowa Hołowni do Kaczyńskiego. "Trzeba umieć przegrywać"
Nina Nowakowska
11 grudnia 2023, 19:37·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 grudnia 2023, 19:37
Jarosław Kaczyński ocenił upadek "dwutygodniowego rządu" Mateusza Morawieckiego jako "koniec polskiej demokracji". Do wypowiedzi prezesa PiS odniósł się marszałek Sejmu. – Ale w związku z tym przestanie przychodzić do Sejmu? Klub PiS złoży mandaty? Bo skoro koniec demokracji, to jest to fasadowe gremium i budynek. Trzeba umieć przegrywać. – stwierdził Szymon Hołownia.
Reklama.
Reklama.
W poniedziałek (11.12) upadł "dwutygodniowy rząd" Mateusza Morawieckiego, który w głosowaniu nad wotum zaufania nie uzyskał sejmowej większości. "Za" było jedynie 190 posłów. Po przełomowym wydarzeniu, marszałek Sejmu zwołał konferencje prasową, podczas której dziennikarze usłyszeli mocny komentarz do słów prezesa PiS.
Hołownia pouczył Kaczyńskiego
– Szanowni państwo, taka jest polityka, rządy się zmieniają. Pytanie tylko, jak to będzie wyglądało. Z zapowiedzi to będzie wyglądało tak, że to koniec polskiej demokracji – mówił po historycznym głosowaniu Jarosław Kaczyński.
– Sądzę, że tu doszło do pewnego społecznego nieporozumienia. Ale taka jest demokracja, my to akceptujemy. Będziemy dalej walczyć. Kampania przeciwko PiS przekonała znaczną część społeczeństwa, że rzeczywistość urojona jest rzeczywistością – próbował tłumaczyć się dziennikarzom Prezes PiS, dodając, że nie pogratuluje Donaldowi Tuskowi.
Do tych słów lidera Zjednoczonej Prawicy nawiązał podczas spotkania z mediamiSzymon Hołownia. Marszałek Sejmu pouczył, że zamiast wieścić koniec demokracji po prostu "trzeba umieć przegrywać".
"Trzeba umieć przegrywać"
– Ale w związku z tym przestanie przychodzić do Sejmu? Klub PiS złoży mandaty? Bo skoro koniec demokracji to jest to fasadowe gremium i budynek. Trzeba umieć przegrywać. W momencie, gdy Polacy, którzy są suwerenem, mówią ci dość, przerwij, odwracać się do nich tyłem i mówić "demokracja nie istnieje, gdy nie ja jestem przy władzy". Zupełnie niepoważny komentarz – komentował lider Polski 2050.
– Wszyscy jesteśmy przygotowani, niespodzianek nie ma. Przed godz. 17 wszystkie kandydatury powinny spłynąć do mojego gabinetu – kontynuował Hołownia, podkreślając, że kandydatów na premiera może być więcej.
W trakcie konferencji nie obyło się również bez osobistych uwag. Marszałek dał wyraz swoim emocjom, opisując "energię" o "siłę" Sejmu.
– Po raz pierwszy, odkąd obowiązuje konstytucja z 1997 r., to Sejm staje się tym, który premiera powołuje – zaznaczył Hołownia – Czuje się tę energię, tę siłę w Sejmie – podsumował.
Przy okazji marszałek Sejmu podziękował również wszystkim obywatelom, którzy wzięli udział w październikowych wyborach. Stwierdził, że historyczny moment, jest również "powrotem siły i mocy" do niższej izby parlamentu.
Kto był za a kto przeciw?
Przypomnijmy, że za udzieleniem wotum zaufania nowemu gabinetowi Mateusza Morawieckiego zagłosowało jedynie 190 posłów. Aż 266 opowiedziało się przeciw, a nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wyniki głosowania prezentują się następująco. "Za" byli wszyscy posłowie PiS obecni na sali, czyli 187 osób. W głosowaniu nie wzięły trzy nieobecne osoby: Szymon Szynkowski vel Sęk, Agnieszka Ścigaj i Zbigniew Ziobro. Nie głosował też Artur Soboń, który po przejściu do zarządu NBP stracił swój mandat.
Posłów PiS w głosowaniu nad wotum dla Morawieckiego wsparło też trzech posłów koła Kukiz 15. "Przeciw" głosowali wszyscy posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL, Lewicy i Konfederacji.
Głosowanie nad kandydaturą Donalda Tuskazaplanowano na około godz. 18:45. Po nim przewidziano jeszcze możliwość wygłoszenia oświadczeń poselskich, co zakończy poniedziałkowe obrady Sejmu. We wtorek o godz. 10:00 lider Koalicji Obywatelskiej przedstawi programu działania oraz skład Rady Ministrów.