Tusk rozpoczął exposé. Oto, co powiedział w pierwszych słowach
Nina Nowakowska
12 grudnia 2023, 10:24·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 grudnia 2023, 10:24
– Polska polityka od kilku ładnych lat zatraciła powagę debaty publicznej. Mimo że okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne, dramaty, jakie dotknęły i nasz naród i cały świat - pandemia, wojna, kryzys migracyjny - trudno nam, mówię o nas wszystkich było wydobyć z siebie ton powagi – zaczął Tusk.
Reklama.
Reklama.
Po upadku "dwutygodniowego" rząduMateusza Morawieckiego (PiS), Sejm wyznaczył na premiera Donalda Tuska (PO). O godz. 10 nowy premier rozpoczął swoje exposé, w którym przedstawił cele i skład rządu, wraz z wnioskiem w sprawie wyboru Rady Ministrów.
Między 10 a 16 zaplanowano również 10-minutowe oświadczenia klubów i 5-minutowe oświadczenie w imieniu koła. O 16:00 odbędzie zbiorcze się głosowanienad Prezesem Rady Ministrów i składem całego gabinetu.
– Będzie zbiorcze głosowanie nad wystąpieniem Prezesa Rady Ministrów i nad składem całej Rady Ministrów, kompletnym składem. – tłumaczył w poniedziałek (11.12) marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Expose premiera Donalda Tuska
Kilkanaście minut po godz. 10 parlamentarzyści usłyszeli pierwsze słowa expose nowego premiera. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że obrady zostały opóźnione, z powodu długiej kolejki posłów, która chciała zapisać się do pytań. Jak zaznaczył polityk, liczba pytań jest nielimitowana, określoną długość ma jednak czas ich wygłaszania.
– Szesnaście lat temu miałem zaszczyt wygłosić pierwsze expose w roli premiera RP. Jedno zapamiętałem, pewna lekcję. I wyciągnąłem z niej wnioski. Chciałem wtedy powiedzieć o wszystkim. Byłem premierem debiutantem. – zaczął Tusk, nawiązując do swojego trzygodzinnego przemówienia.
– Jestem przekonany, że ten podniosły moment, bo takim jest przecież ten dzień, wymaga poważnej narracji. Za nami bardzo brutalna i spektakularna kampania wyborcza. – podkreślił.
Polityk podziękował "wszystkim, którzy przez te lata nie zwątpili w to, że Polska może być lepsza, że może być najlepszym miejscem na ziemi".
– Jestem przekonany, że 15 października dołączy do symbolicznych dat w naszej historii. Myślę, że przejdzie do historii trochę jako dzień pokojowego buntu na rzecz wolności i demokracji – zaznaczył lider PO.
– Polska polityka od kilku ładnych lat zatraciła powagę debaty publicznej. Mimo że okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne, dramaty, jakie dotknęły i nasz naród i cały świat - pandemia, wojna, kryzys migracyjny - trudno nam, mówię o nas wszystkich było wydobyć z siebie ton powagi – ciągnął premier.
Poruszenie parlamentarzystów zbudziło odczytanie przez Tuska Manifestu zwykłego, szarego Człowieka, czyli Piotra Szczęsnego, który w 2017 r. dokonał samopodpalenia w proteście przeciwko polityce PiS oraz inspirowanej politycznie dyskryminacji.
– Piotr Szczęsny, szary człowiek, spłonął jesienią 2017 r. – powiedział, wspominając następnie także o morderstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicz.
– Każdy jest wart szacunku i respektu, każdy jest wart swoich praw. To co naprawdę buduje wspólnotę to są rządy prawa, to jest Konstytucja to są zasady demokracji, to są bezpieczna granica i bezpieczne terytorium. – podsumował.
Zagraniczne media o Tusku
"Polski parlament poparł w poniedziałek Donalda Tuska na stanowisku premiera, kończąc osiem lat rządów nacjonalistów i wprowadzając kraj na drogę odwilży w stosunkach z Unią Europejską" – ogłosiła Agencja Reutera.
Brytyjski dziennik "The Guardian" przypomniał z kolei zapowiedź Tuska o "przepędzenia zła" po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy, które wpłynęły na znaczną polaryzację społeczeństwa. Brytyjski dziennik wypunktował, że dawna opozycja obiecywała, że "zgodnie wszystko naprawi".
Natomiast "New York Times" zwrócił uwagę na inne szczegóły. Amerykański dziennik skomentował m.in. wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego(PiS), który przestrzegał, że głosowanie przeciwko Morawieckiemu i powrót do władzy Tuska, "wyglądają na koniec polskiej demokracji". Redakcja przypomniała też, że prezes PiS określił Tuska jako agenta niemieckich i rosyjskich interesów.