Pogoda na święta doświadczyła nas dodatnimi temperaturami i iście jesienną aurą. Sytuacja atmosferyczna doprowadziła do licznych roztopów. To, w połączeniu z opadami deszczu, wywołało alerty hydrologiczne najwyższego stopnia. Najgorzej jest w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Powodów do zmartwień jest jednak więcej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pogoda daje się we znaki. Poważne ostrzeżenia w związku z przekroczeniem stanów alarmowych
W związku z roztopami i opadami stan alarmowy zanotowano na 27 stacjach hydrologicznych, a stan ostrzegawczy na 71 stacjach. Najgorsza sytuacja ma miejsce w województwach: wielkopolskim, lubuskim, dolnośląskim i opolskim.
Tam bowiem w przypadku większości zbiorników wydano alerty najwyższego stopnia. W województwie świętokrzyskim zaś obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia. Równie niebezpiecznie jest na Pomorzu.
Na większości rzek spodziewane są dalsze wzrosty stanów wód, wynikające z dalszego spływu wód opadowo-roztopowych.
Fatalna pogoda na święta. Alerty dotyczą też silnego wiatru
Jak czytamy, w ciągu minionej doby, spośród wszystkich stacji synoptycznych, najwyższą sumę opadów odnotowano w Katowicach. Wyniosła ona 11,4 mm. Jeśli zaś chodzi o wszystkie stacje meteorologiczne, to najwyższa suma opadów wyniosła 18,8 mm i wystąpiła w Świeradowie-Zdroju.
To jednak nie koniec alertów. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla prawie całej Polski w związku z silnymi porywami wiatru. Wyjątkiem są województwa: opolskie, śląskie, małopolskie, podkarpackie.
Prognozowane jest wystąpienie wiatru o porywach osiągających prędkość nawet do 80 km/h. Szczególnie niebezpieczna sytuacja ma miejsce w regionach nadmorskich.
Od rana najwyższe porywy notowane były w Ustce i Łebie. Tam prędkość wiatru wyniosła po 76 km/h. Jak pisaliśmy w naTemat, powodem dynamicznych zmian w pogodzie jest niż Abdul.
To także ten niż doprowadził do wzrostu temperatur, które są z kolei odpowiedzialne za roztopy i wspomniane już alerty hydrologiczne.
W czasie drugiego dnia świąt przez cały dzień będą występowały niekorzystne warunki biometeorologiczne, uwarunkowane przede wszystkim zwiększoną prędkością wiatru.