nt_logo

Prościej się nie dało. Miażdżące słowa Bodnara po decyzji Dudy o ułaskawieniu

Agnieszka Miastowska

24 stycznia 2024, 07:13 · 2 minuty czytania
23 stycznia wieczorem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik opuścili więzienie. Wcześniej Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu. Skomentował ją Adam Bodnar, który podkreślił, że odradzał ułaskawienie, bo politycy popełnili "poważne przestępstwa urzędnicze". Dodał, że prezydent do swojej decyzji "musiał dojrzeć".


Prościej się nie dało. Miażdżące słowa Bodnara po decyzji Dudy o ułaskawieniu

Agnieszka Miastowska
24 stycznia 2024, 07:13 • 1 minuta czytania
23 stycznia wieczorem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik opuścili więzienie. Wcześniej Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu. Skomentował ją Adam Bodnar, który podkreślił, że odradzał ułaskawienie, bo politycy popełnili "poważne przestępstwa urzędnicze". Dodał, że prezydent do swojej decyzji "musiał dojrzeć".
Adam Bodnar komentuje ułaskawienie. Prezydent musiał dojrzeć Fot. Mateusz Grochocki/East News

Adam Bodnar komentuje ułaskawienie

We wtorek prezydent ponownie ułaskawił prawomocnie skazanych polityków PiS. Po godz. 21:00 Mariusz Kamiński opuścił areszt śledczy w Radomiu, a praktycznie w tym samym czasie z więzienia w Przytułach Starych wyszedł Maciej Wąsik. Na obu polityków czekali sympatycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ich małżonki.


Decyzję Andrzeja Dudy skomentował minister sprawiedliwości. Podkreślił, że prezydent wydał drugie postanowienie o ułaskawieniu. – To jest ułaskawienie wydane w trybie procesowym wynikającym z Kodeksu postępowania karnego: przepisów 567 i 568 – stwierdził Adam Bodnar.

– To ułaskawienie odnosi się także do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia 2024 roku i polega ono na tym, że prezydent daruje karę dwóch lat pozbawienia wolności oraz środki karne w postaci zakazu zajmowania stanowisk publicznych – dodał.

Wyjaśnił również, że postanowienie prezydenta zostało przekazane do prokuratury krajowej, a ta przekazała je do sądu rejonowego dla Warszawy-Śródmieście. Wytłumaczył również, skąd jego negatywna decyzja dotycząca rozpatrzenia wniosku.

– Odradzałem ułaskawienie, ponieważ zapoznałem się z aktami postępowania, z wyrokami skazującymi i uważam, że mamy do czynienia z poważnymi przestępstwami urzędniczymi i nie widzę specjalnie podstaw, dla których należałoby w tej sytuacji korzystać z dobrodziejstwa prawa łaski – stwierdził.

Kamiński i Wąsik utracili mandaty poselskie

Minister sprawiedliwości uznał również, że każdy urzędnik państwowy, który łamie prawo, musi się liczyć z konsekwencjami. Dodał, że istotnym aspektem jest to, że zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik nie przyznają się do winy.

– A uważam, że to jest ważna kwestia podczas ułaskawienia, czy ktoś się czuje winy, czy nie – stwierdził szef resortu sprawiedliwości. Bodnar wyjaśnił również, jak w świetle prawa wygląda kwestia mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego.

Minister wskazał, że wcześniej Kamiński i Wąsik faktycznie utracili mandaty poselskie, ale "po tym ułaskawieniu, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w przyszłości kandydowali w kolejnych wyborach samorządowych, do Parlamentu Europejskiego, czy do Sejmu".

Bodnar dodał również, że było to dla niego jasne, iż Andrzej Duda nie weźmie pod uwagę jego wniosku. – Myślę, że pan prezydent miał do dyspozycji ten instrument w postaci ułaskawienia od dawna i gdyby się zdecydował na to wcześniej, no to nie mielibyśmy tej całej sytuacji. Jak rozumiem, musiał dojrzeć do tej poważnej decyzji politycznej – brzmiało jego podsumowanie sprawy.

Tymczasem padły już pierwsze deklaracje polityków PiS-u po wyjściu z więzienia. Maciej Wąsik zwrócił się w nich do większości rządzącej. – Mamy kilka spraw do wyjaśnienia – dodał, zwracając się do polityków Koalicji 15 Października. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o słowa Kamińskiego, który po wyjściu z zakładu karnego powiedział: "Panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy".