Od dłuższego czasu Andrzej Piaseczny znajdował się poza kręgiem zapraszanych gości w Telewizji Polskiej, głównie z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi, które padły z jego ust na urodzinowej zabawie, skierowanych przeciwko ówczesnym rządzącym. Jednakże, ku zdziwieniu publiczności, artysta niespodziewanie pojawił się na TVP 1 w niedzielę (28 stycznia).
Reklama.
Reklama.
Andrzej Piaseczny powrócił do TVP. Przez długi czas miał bana na występy
Nergal udostępnił wówczas także fragment, na którym było słychać, jak goście Andrzeja Piasecznego przearanżowali tekst jednej z jego piosenek: "Otwarte masz ramiona na życie, nieobce ci są dragi i picie. Z otwartą głową piszesz pioseneczki, w*******ą cię już stare cioteczki".
Po tym incydencie wokalista został odwołany z funkcji trenera w programie "The Voice Senior" i zniknął ze wszystkich anten TVP.
Biuro prasowe TVP wydało wtedy oświadczenie: "Telewizja Polska nie akceptuje wulgarnych i gorszących zachowań, w tym takich, jakie zaprezentował ostatnio Andrzej Piaseczny. TVP wyraża ubolewanie, że do takiego poziomu mogła zniżyć się osoba zaproszona do udziału w programie telewizji publicznej".
Jacek Kurski zareagował stanowczo na kontrowersyjne wypowiedzi artysty dotyczące między innymi rządzącej wówczas partii, umieszczając go na swojej tzw. "czarnej liście".
Powrót Piasecznego na antenę Telewizji Polskiej w niedzielę (28 stycznia) był dla fanów niemałym zaskoczeniem.
W najnowszym wydaniu "Jaka to melodia?" na TVP1, które poprowadził Rafał Brzozowski, wzięli udział nowi gospodarze "Pytanie na śniadanie": Robert Stockinger i Klaudia Carlos, a także kucharz Jakub Steuermark, związany z programem od prawie ośmiu lat.
W trakcie jednej z muzycznych zagadek, której tematem była piosenka Andrzeja Piasecznego "Śniadanie do łóżka", niespodziewanie pojawił się sam artysta, który z uśmiechem zaśpiewał swój hit.
Było to wydarzenie niebywałe, gdyż przez ostatnie trzy lata obecność Piasecznego w tego typu programach była nie do pomyślenia, a jego utwory, jeśli już pojawiały się w show, zwykle były wykonywane przez innych artystów lub w ogóle pomijane.
Wygląda na to, że w nowe władze w TVP odświeżają swoje podejście do gwiazd, które angażują w swoje programy. Nie jest żadną tajemnicą, że przez ostatnie lata osoby ze środowiska LGBTQ, takie jak Piaseczny, były wykluczane właśnie z uwagi na swoją orientację.
Tymczasem, jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, Mariusz Szczygieł niebawem poprowadzi w TVP swój autorski program – będzie w nim "rozmawiał z dużymi nazwiskami o ważnych sprawach".
Przypomnijmy, że niedawno dziennikarz na swoim instagramowym profilu dodał nagranie sprzed siedziby Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza. "Pierwszy raz po tylu latach na zaproszenie z wizytą. Odchodząc z telewizji 23 lata temu, powiedziałem sobie, że jeśli wrócę, to nigdy do żadnego show. Mogę wrócić jako siwy starszy pan z jakimś dorobkiem. Naprawdę tak właśnie myślałem. Tylko nie sądziłem, że ta dojrzałość tak szybko mnie dopadnie" – napisał.
I dodał: "Na razie jestem zobowiązany do milczenia, ale bardzo prawdopodobne, że zaangażuję się w misję nowej TVP".
Szczygieł zwykle unika publicznych wypowiedzi na temat swojego życia osobistego. Jednak w 2022 roku wydał książkę "Fakty muszą tańczyć", gdzie po raz pierwszy otwarcie napisał o swojej orientacji.
– Kiedy artystka wyznała, że malowanie pieca było kompensacją tego, czego nie nauczyła się mówić wyraźnie i głośno, powiedziałem, że mam ten sam problem: nie umiem mówić publicznie, że jestem gejem. Prywatnie nie mam z tym żadnego problemu, ale wypowiadanie się na ten temat na przykład w mediach nie wchodzi w grę – czytaliśmy.
Pod koniec grudnia, w odpowiedzi na odnowioną dyskusję o legalizacji związków partnerskich w Polsce, która nabrała tempa po zmianie politycznej sceny kraju, Szczygieł zdecydował się na komentarz. W tym kontekście znany reportażysta pozwolił sobie na prywatną wzmiankę - wspomniał o swoim zmarłym partnerze.
– Otaczają mnie geje, którzy żyją w stałych związkach. Moi przyjaciele i serdeczni koledzy: Tadeusz i Piotr - 25 lat razem, Paweł i Rafał - 21 lat; Robert i Cezary - 10; Jacek i Paweł - 5. Ja byłem w związku 10 lat, a w następnym sześć i pół, i gdyby nie śmierć mojego partnera, pewnie obchodzilibyśmy w tym roku piętnastolecie – oznajmił.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.