nt_logo

Marcin Dubiel złożył pozew przeciwko Wardędze. "W moim materiale nikogo nie pomówiłem"

Joanna Stawczyk

09 lutego 2024, 19:36 · 3 minuty czytania
Skandal "Pandora Gate", naświetlony w sieci przez Sylwestra Wardęgę, niebawem będzie omawiany w sali sądowej. W zaskakującym obrocie wydarzeń autor filmu, który ujawnił kontrowersyjne aspekty życia pewnych influencerów, sam został pozwany. To Marcin Dubiel decydował się złożyć pozew przeciwko Wardędze.


Marcin Dubiel złożył pozew przeciwko Wardędze. "W moim materiale nikogo nie pomówiłem"

Joanna Stawczyk
09 lutego 2024, 19:36 • 1 minuta czytania
Skandal "Pandora Gate", naświetlony w sieci przez Sylwestra Wardęgę, niebawem będzie omawiany w sali sądowej. W zaskakującym obrocie wydarzeń autor filmu, który ujawnił kontrowersyjne aspekty życia pewnych influencerów, sam został pozwany. To Marcin Dubiel decydował się złożyć pozew przeciwko Wardędze.
Dubiel złożył prywatny akt oskarżenia wobec Wardęgi. "Jestem spokojny" Fot. Natalia Zdziebczynska/East News; Pawel Wodzynski/East News

Dubiel złożył prywatny akt oskarżenia wobec Wardęgi. "Jestem spokojny"

Według informacji podanych przez Goniec.pl Marcin Dubiel zrealizował swoje zapowiedzi, wnosząc prywatny akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi Wardędze, opierając się na art. 212 par. 2 Kodeksu karnego, który odnosi się do oskarżeń o zniesławienie za pomocą mediów.


Jakub Wątor wyjaśnił, że na wstępie starano się rozwiązać sprawę polubownie, lecz brak porozumienia między stronami oznacza, że konflikt rozstrzygnięty zostanie przed sądem. Wardęga, nie zgadzając się na warunki przedstawione przez Dubiela, przygotowuje się do sądowej batalii.

W kontekście tej sytuacji portal Pudelek zwrócił się do Wardęgi o z prośbą o komentarz. – Marcin o tym, że mnie pozywa o zniesławienie, poinformował na swoim Instagramie już 5 października. Później jednak na swoim kanale YouTube potwierdził, że fragmenty jego rozmów z 14-latką, które opublikowałem, faktycznie miały miejsce – podkreślił youtuber.

Pierwsza rozprawa jeszcze się nie odbyła. W moim materiale nikogo nie pomówiłem, więc jestem spokojny – dodał.

Kulisy afery z youtuberami w roli głównej

Wardęga i Konopskyy przez kilka tygodni pracowali nad śledztwem, które pogrążyło kilkoro popularnych youtuberów. Ten pierwszy wypuścił własny materiał o "Pandora Gate" i przedstawił dowody na to, że Stuu kontaktował się i spotykał z dziewczynami, które nie miały 15 lat, a osoby z jego otoczenia jak Marcin Dubiel, Fagata i Boxdel miały o tym wiedzieć, ale milczały.

Konopskyy w swoim filmie rozszerzył wątek Stuu o kolejne ofiary (łącznie rozmawiał z 5 dziewczynami), które zdecydowały się podzielić swoimi doświadczeniami. Jedna z nich miała 13 lat, gdy skompromitowany youtuber zaprosił ją do swojego mieszkania, gdzie mieli się całować.

Ponadto z materiału m.in. dowiedzieliśmy się o innych gwiazdorach internetu, którzy też wysyłali obleśne wiadomości (Vertez, Vojtaz, dissowskyy) lub udostępniali zdjęcia nieletnich dziewczyn w sieci (DeeJayPallaside).

W kontekście skandalu związanego z oskarżeniami o pedofilię wśród youtuberów wypowiadali się różni politycy. Mateusz Morawiecki zabrał głos, zapewniając o aktywności służb.

8 listopada 2023 roku wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha przekazał informacje na temat śledztwa. "Dziś warszawski Sąd Okręgowy nie uwzględnił zażalenia obrońcy Stuarta K.-B. na postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania" – napisał. "Prokuratorzy dotarli do kolejnych pokrzywdzonych w sprawie #PandoraGate. Ich zeznania mogą sprawić, że rozszerzy się krąg osób podejrzanych" – dodał.

Tego samego dnia Marcin Dubiel, który w przeszłości przyjaźnił się ze Stuartem "Stuu" K.-B., opublikował film na YouTube, w którego opisie stwierdził: "nagrałem ten film, żeby pokazać, że niczego przed Wami nie ukrywam. Bywałem turbo głupkiem, biorę za to odpowiedzialność i pora ruszyć dalej".

"Wierzę, ze jeśli doszło do jakiegoś przestępstwa, to sprawa zostanie wyjaśniona. Ja przed niczym nie uciekam" – zapewnił youtuber, dodają, że kiedy był 18-latkiem był "ultra głupkiem", ale nigdy nie krył pedofila.

"Po prostu byłem głupi i nie zwracałem uwagi na niektóre rzeczy. I za to przepraszam" – podkreślił, dodając, że złożył w prokuraturze wszelkie dostępne informacje i materiały związane z tą sprawą, wskazując na ich ogromną ilość, mianowicie terabajty plików.

Dubiel zaznaczył, że w kontekście afery Pandoragate nie jest mu nic zarzucone i przed prokuraturą wystąpił jako świadek.