Hołownia tłumaczy się z gigantycznych długów Polski 2050. "Musieliśmy wziąć pożyczkę"
Nina Nowakowska
25 marca 2024, 19:17·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 marca 2024, 19:17
Z informacji na stronie Głównego Biuletynu Informacji Publicznej wynika, że Polska 2050 ma do spłaty dwa duże kredyty: jeden wzięty we wrześniu, a drugi w lutym 2024 roku. – Musieliśmy wziąć pożyczkę na kampanię wyborczą. To zrozumiałe, no bo z czego mielibyśmy ją zrobić? – stwierdził w rozmowie z "Faktem" Szymon Hołownia.
Reklama.
Reklama.
Na stronie Głównego Biuletynu Informacji Publicznej, w rejestrze umów Polski 2050, jest informacja o dwóch kredytach, które partia zaciągnęła w Banku Spółdzielczym w Ostrowi Mazowieckiej. Ich łączna kwota to... ponad 11 mln zł. Jak czytamy, zostały udzielone na "cele statutowe".
Polska 2050 ma miliony długu w dwóch kredytach
Szymon Hołownia wyjaśnił "Faktowi", że chodziło m.in. o wypłaty dla pracowników oraz na prowadzenie biur. Marszałek Sejmu zaznaczył, że po październikowych wyborach parlamentarnych, w których koalicja Trzecia Droga (Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe) zajęła 3. miejsce, partia ma otrzymać subwencję.
Jest to dofinansowanie z budżetu państwa, które otrzymują m.in. koalicje, które przekroczyły w wyborach 6 proc. głosów. Sytuacja Trzeciej Drogi wygląda w tej kwestii nieźle, ponieważ w październiku otrzymała ich ponad dwukrotnie więcej (14,4 proc.). Rzecz w tym, że subwencja wpłynie na rachunek ugrupowania dopiero po kilku miesiącach, a w międzyczasie było sporo wydatków.
"Musieliśmy wziąć pożyczkę"
– Otrzymamy ją dopiero w kwietniu. Musieliśmy wziąć pożyczkę na kampanię wyborczą. To zrozumiałe, no bo z czego mielibyśmy ją zrobić? – komentował w rozmowie z tabloidem. Według Hołowni "w oczekiwaniu na przelew" nie wchodziło w grę "nagłe zamknięcie partii".
– Musieliśmy wziąć taki kredyt pomostowy do momentu uzyskania przez partię subwencji, z której będziemy go spłacać. To jest po prostu pożyczka na bieżące funkcjonowanie – tłumaczył lider Polski 2050. Zdaniem Hołowni "nie ma żadnej sensacji", a jego partia planuje spłacać kredyty terminowo ze środków z subwencji oraz wpłat.
Wyprzedzeni przez... Konfederację
Wybory samorządowe odbędą się już 7 kwietnia. Z nowego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że Trzecia Droga może mieć w nich spore problemy. Ugrupowanie pierwszy raz od dawna znalazło się poza podium, kosztem Konfederacji.
Uczestnicy badania zostali zapytani na kandydata której partii zamierzają oddać głos w wyborach do sejmików wojewódzkich. Najwięcej, czyli 29,8 proc. wyborców poparło by Prawo i Sprawiedliwość.
Drugie miejsce przypadło Koalicji Obywatelskiej, która mogłaby liczyć na 28,1 proc. głosów. Ostatnie miejsce na podium trafiło się Konfederacji, na którą zagłosowałoby 8,5 proc. badanych. Czwarte miejsce zajęła Trzecia Droga, którą wybrałoby 7,9 proc. respondentów.
Badanie przeprowadzonego w dniach 8-10 marca metodą CATI&CAWI – na próbie 1000 osób) na zlecenie Wirtualnej Polski.