Z każdym rokiem coraz więcej osób decyduje się na zagraniczne wakacje. Jednak ciesząc się urlopem w pięknym miejscu, zapominamy o jednej ważnej kwestii. Wysoką cenę za nasz wyjazd płaci natura. Efektów nie trzeba daleko szukać.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zmiany klimatu są tematem poruszanym od lat, a z każdym kolejnym rokiem dają o sobie coraz bardziej znać. Wystarczy wspomnieć o niedanej ulewie, która sprawiła, że pod wodą znalazł się Dubaj. Dowodem na niebezpieczne zmiany klimatu są również pożary, które rok temu nawiedziły greckie Rodos i zmusiły do ewakuacji tysiące turystów.
Niemcy to widzą. Zmiany klimatu nie interesują nas w wakacje
Choć o zmianach klimatu każdy z nas słyszał, a coraz więcej osób na co dzień stara się być bardziej eko, to jednak podczas wakacji wyłączamy myślenie na ten temat. Latamy samolotami, korzystamy z wycieczek na ogromnych statkach, wynajmujemy auta, nie martwiąc się np. o ślad węglowy.
– Jeśli chodzi o zrównoważony rozwój podczas podróży, zachowujemy się schizofrenicznie. Na co dzień mamy znacznie większą świadomość zrównoważonego rozwoju niż na wakacjach, bo to "najpiękniejsze tygodnie w roku" i niekoniecznie chcemy się z tym tematem skonfrontować. Na co dzień rozdzielamy wszelkiego rodzaju szkła, jednak na wakacjach wciąż wsiadamy do samolotu. Wakacje są ważne, ale w końcu musimy zacząć używać mózgu, jeśli chodzi o nasze zachowania podczas podróży – powiedział Jürgen Schmude, profesor badań nad turystyką w rozmowie z niemieckim "Focusem".
W wakacje zapominamy o alternatywnych środkach transportu
Jak podkreślił ekspert, turyści zapominają, że nie muszą podczas każdych wakacji udawać się w daleką podróż. Ważne jest również to, że nie zawsze trzeba lecieć samolotem. W wiele miejsc da się dojechać np. udać koleją.
– Niewielka część Niemców już teraz zwraca uwagę na bardziej ekologiczny transport, jakim są pociągi nocne – dodał badacz. Przypomniał również, że nie cała odpowiedzialność za zamiany klimatyczne leży po stronie turystów. Wiele w kwestii przyszłości naszej planety zależy od tego, jak do tematu podejdą lokalni przedsiębiorcy.
– Potrzebne są bardziej zrównoważone zakwaterowania, a przede wszystkim neutralne dla klimatu opcje transportu. W końcu 50–80 procent emisji z podróży pochodzi z transportu – podkreślił Schmude.
W wywiadzie skrytykował również Niemców, którzy chętnie wybierają wczasy all inclusive na statkach wycieczkowych. – Rejsy cieszą się powodzeniem od ponad 20 lat, mimo że tak wiele osób jest świadomych negatywnego wpływu gigantów napędzanych ropą naftową na klimat i środowisko – dodał, podkreślając, że nie uważa, żeby w tym segmencie turystyki w najbliższych latach coś mogło się zmienić na lepsze. Jednostki są bowiem używane przez wiele lat, a ich przestawienie na energię odnawialną nie jest łatwe.
Zmiany klimatyczne wg. Mazurka i Stanowskiego. Wywołali burzę
"Robert Mazurek w Kanale Zero jest sceptyczny co do tego, że kryzys klimatyczny jest spowodowany przez człowieka. O czym my tu k**** rozmawiamy?" – pisali w komentarzach internauci.
Później Mazurek podkreślił, że ponieważ jego goście (aktywiści klimatyczni Ostatniego Pokolenia) nie są ekspertami w kwestii zmian klimatycznych, rozmowa powinna zejść na inny tor. – Żaden z nas takim fachowcem nie jest, więc skieruję tę rozmowę na tory, na które czeka masa oglądających nas osób. Wy jesteście coraz częściej określani terrorystami – mówił Mazurek, nawiązując do sytuacji w Niemczech, gdzie organizację o tej samej nazwie określono jako zorganizowaną grupę przestępczą.