Marcin Mastalerek otwarcie uderzył w Jarosława Kaczyńskiego. Na antenie TV Republika zaczął krytykować styl zarządzania Prawem i Sprawiedliwością. W pewnym momencie prawa ręka Andrzeja Dudy nie wytrzymała i zaczęła przedrzeźniać byłego wicepremiera. – Nie może być tak, że ktoś jednoosobowo będzie sobie siedział i mówił, w którą stronę jedziemy – stwierdził.
Reklama.
Reklama.
Jarosław Kaczyński pierwszy raz od 10 lat przegrał wybory. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, to Donald Tusk poprowadził swoją formację do zwycięstwa, przełamując dotychczasowy impas.
W trakcie kampanii niejednokrotnie dochodziło do napięć między obozem Prawa i Sprawiedliwościa obozem Andrzeja Dudy. Najbardziej zaangażowanym w toczenie wewnętrznych sporów był Marcin Mastalerek.
Prawa ręka Dudy na wizji drwiła z Kaczyńskiego. Tak przedrzeźniała prezesa PiS
– Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, czy w ogóle tej formacji, trzeba powtórzyć słowa Ronalda Reagana. Nie ma żadnego substytutu zwycięstwa. Trzeba przyznać się do porażki – powiedział.
– Wybory samorządowe były najtrudniejsze dla PiS, a pomimo tego PiS w nich zwyciężało. Wybory do PE też były trudne, ale z pewnością łatwiejsze niż samorządowe – dodał.
– Jeśli kierownictwo PiS nie zada sobie pytania, co się stało i nie będzie uczciwych wniosków, jeśli PiS nie zmieni swojego postępowania, to to nie ma żadnego sensu – skomentował.
W pewnym momencie Mastalerek zakrył oczy rękoma, ułożył usta w sposób charakterystyczny dla Jarosława Kaczyńskiego i zaczął wprost drwić z ostatnich wypowiedzi prezesa PiS po przegranych wyborach do PE.
– Pozornie zwyciężyliśmy, nic się nie stało, doliczmy Konfederację i wszystko jest w porządku - no nie, tak się przegra – wypalił.
Następnie Mastalerek zaczął mówić o skrajnej prawicy. – Niektórym wydaje się, że to oczywiste, że PiS będzie miało koalicję z Konfederacją. A to nie jest oczywiste. Nie można sobie tego tak zliczać – ocenił.
Quiz: Kto to powiedział - Kaczyński czy Tusk?
– Ja głosuję na PiS od 18. roku życia. Jeśli ja widzę błędy, to mówię, że coś jest nie tak, bo chcę, żeby to było poprawione. Ronald Reagan mówił o "wielkim namiocie". Czy PiS jest wielkim namiotem? Nie jest. Ludzie są wykluczani z tego obozu. Nie zbudowano żadnych poważnych organizacji prawicowych – stwierdził.
Prawa ręka Dudy zażartowała też ze sposobu, w jaki Kaczyński zarządza partią. – Nie może być tak, że ktoś jednoosobowo będzie sobie siedział i mówił, w którą stronę jedziemy. Nie ma ludzi nieomylnych. Lider też może błądzić – skrytykował.