
W ostatnich dniach pracownicy Chorwackiego Parku Narodowego Mljet opublikowali komunikat o wielorybie zaobserwowanym w kanale Mljet. Administracja przekazała, że zwierzę zostało zauważone w północno-zachodniej części wyspy, w południowej Dalmacji koło Dubrownika.
W Chorwacji zauważyli wieloryba. Jest apel do mieszkańców i turystów
"W poniedziałek 10 czerwca 2024 r. otrzymaliśmy kilka zgłoszeń, że w Kanale Mljetskim pomiędzy Poljačem a Trstenikiem widziano wieloryba. Obecnie nie posiadamy więcej informacji ani ustaleń na temat gatunku, ale prosimy nie podchodzić do statków i zgłaszać miejsce i godzinę obserwacji" – przekazała administracja Parku.
Czy widziałeś/-aś kiedyś wieloryba na żywo?
1079 odpowiedzi
Obserwacje wielorybów u wybrzeży chorwackiego Adriatyku nie są powszechnym zjawiskiem, choć jeszcze w zeszłym roku miłośnikom przyrody udało się uchwycić kilka pięknych widoków. W sieci możemy znaleźć nagrania zarówno wielorybów, jak i orek.
Pamiętajmy jednak, by nie zakłócać spokoju tych zwierząt. Jest to nie tylko stresujące dla samych wielorybów, ale także może stworzyć realne zagrożenie dla turysty, który odważy się nawiązać z nimi bliższy kontakt.
QUIZ: 20 trudnych pytań o zwierzęta. Tylko najlepsi zdobędą 10 punktów
1 / 20 Jaki to zwierzak?
Rzadkie zwierzę również w Polsce. Zaobserwowano fulmara
Niesamowite spotkania ze zwierzętami można przeżyć również w Polsce. Jak pisaliśmy w naTemat, fotograf Kamil Bilecki niechcący uchwycił "ptaka widmo" nad Bałtykiem. Chodzi o fulmara, którego nigdy w Polsce nie udało się zaobserwować.
"Pierwszego żywego fulmara (poprzednie stwierdzenia dotyczyły szczątek znajdowanych w różnych miejscach nad Bałtykiem) na naszym wybrzeżu zaobserwował 20.05.24 w Bukowie Kamil Bilecki. Ptak został odnaleziony na wykonanych tego dnia fotkach. Brawo" – pisze Birding Poland.
A jeszcze 28 maja równie rzadkie zdarzenie miało miejsce w Poznaniu. Tam na parapecie jednego z mieszkań usiadł orłosęp. Właścicielowi domu udało się uwiecznić ptaka, który patrzył mu prosto w oczy.
Wiadomo jednak, że osobnik, którego uwiecznił mieszkaniec Poznania, do naszego kraju przyleciał aż z Francji. Skąd to wiadomo? Orłosęp został wypuszczony tam na wolność w ramach reintrodukcji gatunku. Zanim jednak pozwolono mu ruszyć na podbój świata, założono mu nadajnik, który pozwala uważnie śledzić jego ruchy i poczynania.
Zobacz także